To będzie daleka wyprawa i od razu twarde spotkanie z polską rzeczywistością Słoweńca Gaspera Okorna, nowego szkoleniowca koszykarzy Energi Czarnych.
Od chwili przyjścia nie marnował czasu i zawzięcie trenował ze swoimi podopiecznymi w hali Gryfia. Nie zdecydował się nawet pojechać do Sopotu chociaż miał tam stosunkowo blisko.
A przecież mógł w minioną niedzielę obejrzeć swojego piątkowego rywala Znicz Sokołów Jarosław. Wolał zostać nad Słupią i przeprowadzić zajęcia ze swoim nowym zespołem.
W koszmarnie długą podróż do Jarosławia słupski zespół wyrusza dzisiaj o godz. 8. Dwóch kierowców, na zmianę będzie ich wieźć do celu - noclegu w Jarosławiu. Słupszczanie, odmiennie niż przed dwoma laty, tym razem zamieszkają w śródmieściu swojego piątkowego rywala. Dwa lata temu, gdy wygrali wysoko 103:72, mieszkali w hotelu oddalonym od hali o czterdzieści kilometrów.
W ciągu ostatnich miesięcy w Jarosławiu wybudowano hotel spełniający wysokie standardy i dzięki temu Energa Czarni będzie mogła w spokoju przygotowywać się do meczu.
W składzie słupskiego zespołu jaki wybiera się na mecz do Jarosławia zabraknie dwóch młodzieżowców Huberta Pabiana i Patryka Przyborowskiego.
Obaj reprezentować będą klub w Redzikowie, gdzie w piątek oddane zostanie do użytku, w ramach programu "Orlik", boisko ze sztuczną nawierzchnią.
Nie ucierpi na tym słupski skład, bo w protokole i tak musi być wpisanych pięciu Polaków. Będą to: Łukasz Ratajczak, Paweł Leończyk, Marcin Dutkiewicz, Marcin Sroka i Paweł Malesa.
Znicz
Znicz Sokołów Jarosław po raz drugi gra w Polskiej Lidze Koszykówki. Pierwszy raz awansował dwa lata temu, ale po rocznej nieobecności spał z ligi. Teraz wrócił.
W dotychczasowych sześciu spotkaniach Znicz Sokołów wygrał trzy razy. U siebie tylko w pierwszym spotkaniu pokonał Górnika Victorię Wałbrzych 87:80.
Wygrał także w Koszalinie z AZS 85:84 i w Kwidzynie z Bankiem BPS 87:83. U siebie Znicz grał tylko jeden mecz, pozostałe to spotkania wyjazdowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?