Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk w Sopocie - analiza meczu

(res)
Fot. Łukasz Capar
Scenariusz meczu w Sopocie był dla Energi Czarnych przewidywalny do bólu. Słupszczanie przegrali 54:59, a szkoleniowiec Igors Miglinieks tłumaczył, że są w okresie przygotowawczym. Tyle było już widać przed ligą, na turniejach w Jezierzycach.
Trefl Sopot - Energa Czarni Slupsk

Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk

I, że tak będzie mówił, też było można przewidzieć. Doszło jeszcze, że był huk na sali i zawodnicy nie słyszeli się nawzajem. Cóż, takie tłumaczenie, jaka gra.

W Sopocie najlepszymi obrońcami byli dwaj gracze, którzy niedawno przyjechali i tak naprawdę jeszcze nie zdążyli się zmęczyć na treningach.

To Alex Charris i Chris Daniels. Ciekawe czy, jak i oni dostaną w tyłek na treningach, to słupszczanie w ogóle przestaną bronić?

Goście pokazali, że wciąż słabo znają zagrywki, po fizycznych przygotowaniach są wyjątkowo nieskuteczni i zagubieni.
Gdyby nie ofiarność Cesnauskisa z przerażeniem w oczach patrzącego na to, co wyprawiają jego koledzy, byłoby gorzej. Ale i jemu po forsownych treningach ręce odmawiają posłuszeństwa przy próbach rzutów za trzy.

Jeśli ktoś patrząc na rezultat meczu nabierze optymizmu, że ten zespół będzie już niedługo grał lepiej, to dzisiaj gp24.pl będzie wyjątkowo sarkastyczny. Proszę się nie łudzić. Skoro Clark nie nauczył się (a może nie zrozumiał) przed trzy tygodnie ŻADNEJ zagrywki to nie MOŻE być lepiej.

Ale nadzieja umiera ostatnia, a po pierwszym meczu w lidze nie można jeszcze jej porzucić. W końcu te treningi muszą dać efekt. Tylko kiedy?

gp24 on Facebook

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza