Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W marcu się wprowadzą

ALICJA BOGIEL
Nowym prezesem Regionalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego został Henryk Mańka. Wczoraj szefowie firmy byli w Warszawie załatwiać kredyt na dokończenie inwestycji.

Sytuacja RTBS-u jest nie do pozazdroszczenia. Rozpoczęte inwestycje, pustka w kasie i rezygnujący z usług spółki klienci. Ile osób złożyło wniosek o wycofanie wkładu mieszkaniowego, trudno powiedzieć. H. Mańka twierdzi, że pieniądze wycofało ośmiu klientów. Ale sami zainteresowani liczą, że jest ich ok. 20. Gównie są to osoby, które zapisały się na mieszkania przy ul. Krętej. Gdzie stoją tylko fundamenty. A wkrótce miały być mieszkania.
- Zachęcamy, by jeszcze się wstrzymać z decyzją o wycofaniu wkładu - radzą w RTBS-ie. - Jest bowiem szansa na uzyskanie kredytu na budowę.
Wczoraj szefowa rady nadzorczej spółki Ewa Bosy pojechała do Warszawy rozmawiać w tej sprawie. Zabrała ze sobą m.in. listy popierające władz samorządowych, bo negocjacje z Bankiem Gospodarstwa Krajowego będą trudne. Decyzja BGK może być za miesiąc. - Jeśli się uda, blok przy Krętej może za rok być oddany do użytku - zapowiadają w RTBS-ie. Jeśli nie, firma chce wziąć kredyt i oddać pieniądze klientom.

W marcu się wprowadzą

Lepiej jest na os. Czarkowo. Tu blok się buduje. Inwestycję kredytuje PeBeRol z Sulechowa. - Zakończymy budowę tego bloku w pierwszych miesiącach przyszłego roku - zapowiada szef firmy Tomasz Odważny. - Zwykle oddawaliśmy inwestycję przed terminem. Teraz też tak będzie.
Prawdopodobnie w marcu mieszkańcy będą się więc wprowadzać do mieszkań.
Bank jednak jeszcze nie przesłał pieniędzy na dokończenie budowy. Szansa na ten kredyt jest duża, ale póki bank nie podpisze dokumentów, w firmie się denerwują.

Teraz trzeba oszczędzać

Wyniki finansowe spółki są nie zachęcające. Problemem są m.in. garaże, które wybudowano przy blokach i nikt nie jest zainteresowany ich kupnem.
W poniedziałek zarząd zwołał nadzwyczajne zgromadzenie wspólników RTBS-u.. Wybrano nowego prezesa firmy. Został nim H. Mańka (był wiceprezesem). I będzie to jedyny członek zarządu, a wcześniej było dwóch. H. Mańka przedstawił program oszczędnościowy spółki. - Zaproponowaliśmy usługodawcom umowy na niższe kwoty - mówi. W RTBS-ie wyliczyli, że od lutego firma może oszczędzać miesięcznie ok. 30 tys. zł. I przeznaczać te pieniądze na inwestycje. Od lutego, bo na razie spółka płaci wyższe stawki i wynagrodzenie zwolnionemu prezesowi. Być może będzie też musiała wypłacić mu odprawę. - Nie dbano w RTBS-ie o pieniądze właścicieli i klientów - mówi Jan Aleksandowicz, syndyk Limeksu, udziałowca spółki.
Czy doszło też do nieprawidłowości w spółce, ustalić ma kontrola rada nadzorczej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska