Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eurobasket 2009. Chorwacja - Francja 79:87

Jarosław Stencel
Marko Popović (z lewej) rzucił aż 30 punktów dla Chorwacji. Nie dało to jednak zwycięstwa.
Marko Popović (z lewej) rzucił aż 30 punktów dla Chorwacji. Nie dało to jednak zwycięstwa. Fot. zadarsport.com/archiwum
W ostatnim dzisiejszym meczu grupy E, Chorwacja przegrała z Francją 79:87

Grupa E - Bydgoszcz

Chorwacja - Francja 79:87 (21:19, 25:22, 10:22, 23:24)

Chorwacja: Ukić 11 (1x3), Kus 3 (1), Popović 30 (5), Vujcić 2, Prkacin 6, Rozić 2, Planicić 3, Stojić 2, Loncar 6, Banić 10, Nicević 2, Kasun 2.

Francja: Batum 18 (3), Koffi 2, Parker 24 (3), Bokolo 3 (1), Pietrus 14 (1), De Colo 3, Diaw 15 (4), Turiaf 3, Traore 5.

Chorwacja, mimo świetnej postawy Marko Popovicia, nie potrafiła pokonać Francji. "Trójkolorowi" wygrali 87:79, a bohaterem został Tony Parker, który w kluczowej, trzeciej kwarcie zdobył 12 punktów.

Zacięta pierwsza część spotkania, ze sporą ilością fauli i wykonywanych rzutów wolnych świadczyła o tym, że żadna z drużyn nie zamierzała odpuścić tego meczu. Francja grała bardziej zróżnicowaną koszykówkę, zmieniając co chwilę ciężar gry spod kosza na obwód. Raziła jednak ich skuteczność rzutów dwupunktowych, która po pierwszej kwarcie wynosiła zaledwie 29%.

"Trójkolorowi" nadrabiali to jednak rzutami zza linii 6,25 m, ale tylko do momentu kiedy nie zaczęli trafiali ich Chorwaci. Pod koniec pierwszej kwarty celną trójkę rzucił Popović, a zaraz na początku drugiej Davor Kus. Dawało to Chorwacji prowadzenie 24:19.

Gracze Repesy, których liderem tego dnia był świetnie dysponowany zza łuku Marko Popović, utrzymywali przewagę. W reprezentacji Francji najlepsi w pierwszej połowie byli Nicolas Batum i Tony Parker, którzy zdobyli po 10 oczek.

U "trójkolorowych" nadal zawodziła skuteczność. Mocna obrona Chorwacji dawała się we znaki przede wszystkim Ronny'emu Turiafowi, który w pierwszej połowie zdobył tylko 2 punkty, a miał już na koncie trzy faule. Francja bez niego wyraźnie przegrywała walkę pod koszami, co mogło być kluczowe dla dalszych losów spotkania.

Zawodnicy Colleta wyszli jednak po przerwie z zupełnie innym nastawieniem i po trzech akcjach Batuma i Pietrusa wyrównali stan spotkania. W kolejnej trójkę rzucił Parker i Francja prowadziła już 51:48.

Słabsza skuteczność oraz dwie straty Planinica i Ukicia doprowadziły do chaosu w drużynie Chorwacji. Za piąty faul, na atakującym kosz Tonym Parkerze, parkiet musiał opuścić Marko Banić. Po chwili, za dyskusje z sędziami, faul techniczny otrzymał Nikola Prkacin, który również musiał zejść z parkietu z powodu nadmiernej ilości przewinień.

Tony Parker trafił później kolejną trójkę, a w następnej akcji za dwa celnie rzucił Florent Pietrus i Francja prowadziła już 61:51. "Trójkolorowi" dalej bardzo słabo zbierali piłki, ale mieli dużą lepszą skuteczność niż w poprzednich kwartach i... Parkera, który tylko w trzeciej części meczu zdobył 12 punktów.

Chorwacja potrafiła w ostatniej minucie meczu zbliżyć się do Francji na cztery punkty, ale "trójkolorowi" dzięki rzutom Parkera i Diawa szybko odskoczyli na bezpieczne prowadzenie.

Mimo świetnej postawy Marko Popovicia, który zdobył aż 30 punktów, Chorwacja dotrzymywała tempa Francji tylko do pierwszej połowy. "Trójkolorowi" trafili aż 12 trójek i mieli w składzie Tony'ego Parkera, dzięki czemu pozostają jedyną niepokonaną drużyną w grupie E.

Roko-Leni Ukić (Chorwacja): - To był bardzo ciężki mecz. Francuzi są bardzo atletyczną drużyną, mają niesamowitego Tonego Parkera, którego bardzo ciężko jest zatrzymać. Do tego niesamowicie dziś trafiali, zdobywając mnóstwo punktów z dystansu.

Jasmin Repesa (trener Chorwatów): - Jestem zadowolony z przebiegu pierwszych 13 minut meczu. Początek drugiej połowy był kluczowym momentem w grze. Straciliśmy kontrolę nad tym, co działo się na boisku, przestaliśmy również kontrolować siebie samych. Było nam bardzo ciężko wrócić do gry. Pierwsze minuty meczu były naszymi najlepszymi na turnieju w Polsce. Mecz przeciwko Niemcom będzie dla nas kluczowym spotkaniem na tych mistrzostwach.

Tony Parker (Francja): - Chorwaci mają wielu utalentowanych zawodników, dlatego to był bardzo trudny mecz. W pierwszej części meczu faulowaliśmy bardzo dużo, zaś w drugiej byliśmy bardziej skupieni, graliśmy zarówno lepiej w obronie, jak i w ataku. Jesteśmy też zadowoleni z poziomu rzutów za trzy punkty

Vincent Collet (trener Francuzów): - Przegraliśmy pierwszą połowę, w drugiej zaś wróciliśmy do gry, broniąc bardzo mocno. Kontrolowaliśmy grę i zakończyliśmy mecz z dobrą skutecznością rzutową.

źródło: PZKosz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza