Filharmonia Koszalińska rośnie w oczach

- To będzie najpiękniejsza i największa sala tego typu między Szczecinem, a Gdańskiem - podkreśla Robert Wasilewski, dyrektor Filharmonii Koszalińskiej. - Ogromnie cieszymy się, że zamysł budowy sali w Koszalinie po wielu latach udało się zrealizować. Każdego dnia obserwujemy postęp robót.

Na pierwszy koncert w nowej sali filharmonicy będą musieli jeszcze trochę poczekać. Zakończenie inwestycji jest zaplanowane na kwiecień 2013 roku. Rok temu, w sierpniu 2010 roku generalny wykonawca - Elektrobudowa Katowice, Oddział Gdańsk, przejął plac budowy, roboty rozpoczęły się w październiku. Do końca tego roku ma być gotowy stan surowy zamknięty, na tym etapie budowa ma kosztować 12 milionów złotych.

Całość inwestycji to koszt 32 milionów złotych. Przedsięwzięcie finansuje miasto, inwestycja otrzymała wsparcie w wysokości 15 milionów złotych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego.

Sala koncertowa będzie nowoczesnym budynkiem z przeszklonymi powierzchniami i interesującą bryłą samej sali, przypominającą bursztyn wtopiony w konstrukcję obiektu. Koncepcja powstała w Autorskiej Pracowni Architektonicznej Jacka Bułata z Poznania (ten projekt został wybrany spośród 11 zgłoszonych na konkurs).

Na widowni znajdzie się 518 miejsc (o sto więcej, niż jest w sali kina Kryterium, gdzie obecnie odbywają się koncerty.) Nowa sala ma spełniać wszelkie wymogi związane z prowadzoną tu działalnością. Melomani, którzy teraz narzekają na akustykę w kinie, wreszcie powinni być usatysfakcjonowani jakością dźwięku docierającego do ich uszu.

- Powstał specjalny projekt przygotowany przed Piotra Pękalę, doktora w dziedzinie akustyki - dodaje Robert Wasilewski. - W projekcie zostały uwzględnione wszelkie wymogi akustyczne, także ochrona przed hałasem dobiegającym z zewnątrz.

W nowej sali koncertowej będą się odbywały nie tylko koncerty symfoniczne, ale także imprezy jazzowe, rockowe, czy festiwale filmowe.