Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotoradar w Kobylnicy jest legalny

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Sędzia Jadwiga Miklińska uznała, że w tym przypadku Straż Gminna w Kobylnicy była uprawniona do prowadzenia kontroli.
Sędzia Jadwiga Miklińska uznała, że w tym przypadku Straż Gminna w Kobylnicy była uprawniona do prowadzenia kontroli. Łukasz Capar
Tym razem punkt dla strażników gminnych z Kobylnicy. Słupski sąd okręgowy skazał właściciela samochodu, któremu fotoradar zrobił zdjęcie na czerwonym świetle. Legalnie.

Wczoraj słupski sąd okręgowy rozpatrywał zażalenie kierowcy, który został obwiniony o to, że nie udzielił informacji Straży Gminnej w Kobylnicy, komu powierzył samochód. W lutym ubiegłego roku auto zostało uwiecznione na zdjęciu w chwili, gdy kierowca wjechał na skrzyżowanie ulic Szczecińskiej i Witosa w Kobylnicy na czerwonym świetle.

Właściciel samochodu został nieprawomocnie skazany przez sąd rejonowy na karę 300 złotych grzywny. Odwołał się od wyroku, ale niczego nie wskórał. Sąd okręgowy utrzymał wyrok w mocy, stwierdzając, że nie ma racji. W tej sprawie stacjonarny fotoradar okazał się działającym legalnie.

Przed miesiącem pisaliśmy o wykroczeniach, które sąd umorzył, bo fotoradary działały bez odpowiedniego zezwolenia. Tak było w sprawach kierowców przyłapanych w Cierzniach i Uniechowie w gminie Debrzno. Jednak także w Kobylnicy na ulicy Witosa, gdzie funkcjonuje inne urządzenie.

Sędziowie wówczas zapowiadali, że wszystkie postępowania, w których okaże się, że fotoradary stoją nielegalnie, będą umarzane. Słupski sąd stoi na stanowisku, że straże gminne i miejskie mają prawo ścigać kierowców, ale mają to robić zgodnie z przepisami.

Chodzi o to, że stacjonarne fotoradary muszą mieć zgodę Głównego Inspektora Transportu Drogowego. Jest ona wymagana po zmianie przepisów, czyli od końca 2010 roku. Jeśli zgody brak, strażnicy nie mają prawa prowadzić postępowań i kierować spraw do sądu przeciwko kierowcom, którzy nie zapłacili mandatu.

Postępowanie przeciwko kierowcy, który przekroczył prędkość na ulicy Witosa w Kobylnicy, w sierpniu sąd okręgowy umorzył z powodu braku skargi uprawnionego oskarżyciela. Mimo że doszło do wykroczenia, straż nie miała prawa się nim zajmować.

Zgodnie z Prawem o ruchu drogowym ujawnianie wykroczeń za pomocą stacjonarnych fotoradarów należy do Inspekcji Transportu Drogowego. Ta sama ustawa określa kompetencje straży miejskich i gminnych, które mogą kontrolować ruch drogowy z użyciem fotoradarów, ale przenośnych lub zainstalowanych w pojeździe.

Według sądu w Słupsku, nie oznacza to, że z chwilą wejścia w życie 31 grudnia 2010 roku zmian w prawie drogowym strażnicy w ogóle zostali pozbawieni uprawnień do urządzeń stacjonarnych. Mają je nadal, ale po spełnieniu warunków wynikających z kolei z Ustawy o drogach publicznych. Przepis ten został do niej dodany w chwili, gdy zmieniło się Prawo o ruchu drogowym. Zgoda GITD potrzebna jest do zainstalowania nowych fotoradarów, ale też tych eksploatowanych wcześniej.

Wczorajsza sprawa dotyczyła fotoradaru zainstalowanego już po zmianie przepisów.

- Przed rozpoznaniem sprawy sąd zwrócił się do Straży Gminnej w Kobylnicy z pytaniem, czy posiada zezwolenie na ten konkretny fotoradar - mówiła sędzia Jadwiga Miklińska. - Taką kopię decyzji komendant przedstawił (z 4 lipca 2011 roku - red.), więc względy formalne zostały zachowane. W tym przypadku straż była uprawniona do prowadzenia postępowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza