Napisała pani książkę poświęconą „Głosowi Koszalińskiemu „ i „Głosowi Pomorza” w okresie PRL.
Interesował mnie okres od usamodzielnienia się „Głosu Koszalińskiego” w 1952 roku, czyli od czasu, kiedy przestał on być oddziałem „Głosu Szczecińskiego” i „Kuriera Szczecińskiego”. We wrześniu 1952 roku stalinowskie władze partyjne postanowiły utworzyć na terenie Pomorza Środkowego gazetę z własną redakcją, samodzielnym kolportażem i własną drukarnią. To oczywiście nie było łatwe, tym bardziej że nowa gazeta wychodziła na terenie województwa koszalińskiego, które było większe niż województwa szczecińskie i gdańskie. Wtedy jednak trzeba było zagrzewać ludzi do wykonania planu 6-letniego, więc kierownictwo PZPR uznało, że taki nowy organ partyjny na tym terenie jest konieczny.
Kto właściwie wymyślił powstanie tej gazety?
Wydział Prasy w KC PZPR. Zresztą wtedy powołano kilka podobnych gazet, które działały w innych regionach - w Zielonej Górze, Olsztynie, Białymstoku oraz w województwie mazowieckim.
Żadna z nich nie ukrywała , że była organem partyjnym?
Podkreślanie tego faktu było obowiązkowe, bo w czasach stalinowskich gazety PZPR funkcjonowały według reguł nakreślonych przez Lenina. Gazeta miała być agitatorem, wychowawcą, a przede wszystkim orężem w walce o nowego, socjalistycznego człowieka. Słowem: miała prowadzić do świetlanej przyszłości, bo na gazetę nałożono ogromne obowiązki.
W czasach PRL gazeta się jednak zmieniała.
Owszem, bo w ciągu 50 lat PRL były różne epoki polityczne i to znajdowało wyraz w gazecie i redakcji. Były również momenty, gdy rozwijały się talenty dziennikarskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?