Górka Narciarza przyciąga inwestora z południa kraju

Usytuowany w Lasku Południowym stok nazywany Górką Narciarza w latach 80. ubiegłego wieku był oblegany przez narciarzy. Funkcjonował tam nawet 200-metrowy wyciąg orczykowy.

W sezonie Górkę Narciarza odwiedzało jednorazowo ponad 100 osób. Słupskie Towarzystwo Narciarskie, Słupska Rada Sportu oraz Stowarzyszenie Freeriders od kilku lat zabiegają o reaktywację Górki Narciarza, bo zainteresowanie sportami zimowymi wśród słupszczan narasta, a nie wszystkich stać na wyjazd na narty w polskie albo zagraniczne góry. Jest już nawet projekt zagospodarowania tego terenu.

Zobacz także: Chcą reaktywacji Górki Narciarza

Jednak aby mogło dojść do jakiejkolwiek inwestycji, najpierw Starostwo Powiatowe w Słupsku, w którego gestii leży załatwienie tej sprawy, musi zamienić się na grunty z właścicielem terenu, czyli Lasami Państwowymi. Negocjacje trwają od dawna.

- Wiele spraw już udało się nam ustalić. Jednak nadal przed nami rozmowy z Generalną Dyrekcją Lasów Pań-stwowych, ale jestem dobrej myśli - mówi Sławomir Ziemianowicz, starosta słupski. Jednocześnie przyznał, że Górką Narciarza jest zainteresowany także inwestor z południa Polski. Starosta nawet z nim rozmawiał, ale na razie rozmowy są zawieszone, bo teren Górki Narciarza wciąż nie należy do starostwa.
Jak się dowiedzieliśmy, inwestor, który zajmuje się organizacją tras zjazdowych dla narciarzy w polskich górach, zdobył wiedzę o Górce Narciarza od słupskich narciarzy, którzy się z nim kontaktują podczas zimowych wyjazdów na narty lub snowboard.

- Gdyby udało się oczyścić naszą górkę, to można by przygotować ciekawą trasę dla początkujących. Niektórzy mówią, że nasza górka ma nawet lepszy spadek niż popularna na Pomorzu Wieżyca - mówi Izabela Zdanowicz, która przygotowuje zimowe obozy narciarskie dla zainteresowanych tym sportem.
W czasie ostatniego sezonu razem z nią z regionu pojechało na takie wyjazdy w polskie góry w sumie 120 osób.