Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handel ludźmi na Pomorzu. Rośnie liczba wykrytych spraw

Szymon Zięba
Nie ma praktycznie roku, by funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku nie wpadli na trop handlarzy żywym towarem
Nie ma praktycznie roku, by funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku nie wpadli na trop handlarzy żywym towarem 123rf
W ostatnich latach blisko dwukrotnie wzrosła liczba namierzonych ofiar przestępstwa handlu ludźmi. Część kobiet była bita, w tym za zbyt niskie dzienne dochody z prostytucji, a także gwałcona.

W ostatnich latach blisko dwukrotnie wzrosła liczba namierzonych ofiar handlu ludźmi. Podczas gdy od 2009 do 2014 roku policjanci mówili o 6 skrzywdzonych kobietach, tylko w ciągu niecałych dwóch ostatnich lat było ich aż 11. Niewykluczone przy tym, że to tylko wierzchołek góry lodowej, bo zdarza się, że... ofiary tego procederu nie chcą współpracować ze służbami.

- Zwiększa się liczba Polek wykorzystywanych przez obywateli Bułgarii do uprawiania prostytucji przydrożnej - alarmują tymczasem pogranicznicy.

- Dziesięć z tych wszystkich 17 osób, które padły ofiarą handlu ludźmi, to kobiety z Bułgarii. Były wykorzystywane w prostytucji przydrożnej, w sutenerstwo zamieszane były osoby tej samej narodowości. Sześć kobiet to Polki, które zmuszane były do prostytucji przydrożnej, w agencjach towarzyskich i w tzw. domówkach. Jedna kobieta pochodzi z Ukrainy, była wykorzystywana w tzw. prostytucji mieszkaniowej - mówi rzecznik Morskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. SG Andrzej Juźwiak.

Czytaj również: Rodzinny biznes państwa L. z Trójmiasta? Handel ludźmi, sutenerstwo, narkotyki...

Wiadomo, że kobiety były młode - ofiary handlarzy żywym towarem miały od 18 do 35 lat.

- Można powiedzieć, że to osoby o niskim poziomie społeczno-zawodowym, w przypadku cudzoziemek zwerbowanych do pracy w Polsce - nieznające lub bardzo słabo znające język polski. Większość z nich co prawda miała świadomość charakteru świadczonych usług, odbywało się to za ich zgodą, jednak należy pamiętać, że zgoda ofiary w odniesieniu do znamion przestępstwa handlu ludźmi nie ma znaczenia. Takie osoby łatwo wykorzystać z uwagi na ich krytyczne położenie i stan bezradności potęgowany groźbami oprawców o ujawnieniu ich faktycznej pracy rodzinom - opowiada pragnący zachować anonimowość funkcjonariusz MOSG w Gdańsku.

Większość ze zidentyfikowanych kobiet posiadała przy sobie jedynie kserokopie dokumentów tożsamości, podczas gdy oryginały były zabezpieczone przez oprawców. - Część kobiet była bita, w tym za zbyt niskie dzienne dochody z prostytucji, a także gwałcona. Wskazane przypadki i identyfikacje wskazują, że Polska jako kraj wykorzystywania kobiet do prostytucji jest zarówno krajem tranzytowym, docelowym, jak i pochodzenia ofiar handlu ludźmi. Dłuższe wykorzystanie kobiet na danym terenie niesie za sobą ryzyko zmiany miejsca wykorzystania, w tym w krajach sąsiadujących - mówi pogranicznik.

Czytaj też: Niewolnicza praca w Anglii. Aresztowani mieszkańcy Pomorza

To dość powszechne zjawisko, o czym wspominają prokuratorzy zajmujący się ściganiem grup sutenerów. Kiedy kobieta „opatrzy się” w jakimś miejscu, przenosi się ją do innej „komórki” grupy przestępczej.

- Jedną z notowanych przez funkcjonariuszy MOSG metod werbowania kobiet do przymusowego świadczenia usług seksualnych było uczuciowe związanie się ofiary z oprawcą przy wykorzystaniu wciąż skutecznej metody „lover - boy”. Polega ona na rozkochaniu w sobie ofiary przez oprawcę i konsekwentnym, ciągnącym się czasami przez lata wykorzystaniu tego stosunku zależności. Były też przypadki permanentnego przymusu, począwszy od porwania ofiary, jej transportu przez granicę, aż po wykorzystywanie z gwałtami włącznie - mówi naszej redakcji jeden ze zwalczających handel ludźmi strażnik graniczny.

Dodaje, że niestety coraz więcej Polek wykorzystywanych jest przez obywateli Bułgarii do uprawiania tak zwanej prostytucji przydrożnej.

Sprawcy wykorzystujący kobiety to głównie mężczyźni w przedziale wieku 32-41 lat, pochodzący z miejscowości nad Morzem Czarnym w Bułgarii. Jak pokazuje doświadczenie funkcjonariuszy zajmujących się tą tematyką, sprawcy działający w tym regionie powiązani są więzami pokrewieństwa lub powinowactwa.

Funkcjonariusze przytaczają jedno ze śledztw dotyczących handlu ludźmi. W grudniu 2015 roku, w sprawie prowadzonej przez funkcjonariuszy Wydziału Operacyjno-Śledczego MOSG pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w sprawie handlu ludźmi, w wyniku zebranego materiału dowodowego Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 43-letniego obywatela Bułgarii na karę 3 lat pozbawienia wolności, grzywnę i koszty procesowe.

Czytaj więcej na ten temat: Pomorze: Dwóch obywateli Bułgarii zostało oskarżonych o stręczycielstwo

- Śledztwo budowane dowodowo 12 miesięcy, tj. od listopada 2013 r. do listopada 2014 r., oparte na zeznaniach 28-letniej Bułgarki porwanej z rodzinnej miejscowości, gwałconej i regularnie wykorzystywanej przez kolejnych sutenerów, przyczyniło się do rozpoznania mechanizmów działania cudzoziemskich grup zajmujących się sutenerstwem na terenie województwa pomorskiego - mówi funkcjonariusz MOSG pracujący przy tej sprawie.

Co ważne, wyrok został utrzymany w mocy przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, po złożonej przez obronę apelacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Handel ludźmi na Pomorzu. Rośnie liczba wykrytych spraw - Dziennik Bałtycki

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza