Na początku marca w tekście „Klienci wygrali spór z Energą o niekorzystne umowy” opisaliśmy perypetie pana Ignacego Stopnickiego, który, gdy zorientował się, jak niekorzystna jest umowa gwarancji stałej ceny, którą zaproponowano mu w punkcie obsługi klienta Energi przy ul. Tuwima w Słupsku, rozpoczął działania zmierzające do wycofania się z niej.
- Wszystkie moje zabiegi trwały długo. Ostatecznie w grudniu 2017 roku UOKiK podjął decyzję, która umożliwiła mi bezkosztowe wycofanie się z umowy i zawarcie nowej, która jest o wiele korzystniejsza. Z tej możliwości mogą także skorzystać inni klienci Energi, których wkręcono w niekorzystną umowę - tłumaczył pan Stopnicki, gdy dotarł do naszej redakcji, aby opowiedzieć o swoim sukcesie.
Kiedy to wszystko opisaliśmy, pan Stopnicki zaczął otrzymywać liczne telefony od zainteresowanych osób. Wtedy zorientował się, że Energa nikogo jeszcze nie poinformowała o możliwości wycofania się z umowy. Pan Stobnicki zaczął więc, jak mówi, wiercić jej pracownikom dziurę w brzuchu. Zapytaliśmy, co na to Energa?
- Pański czytelnik może być spokojny. Decyzja UOKiK wyznacza ścisłe zobowiązania co do powiadamiania klientów o możliwościach zmiany umowy na określonych warunkach, m. in. komunikaty publikowane na stronie energa.pl. Wszystkie polecenia urzędu zostaną przez nas zrealizowane, a część już wprowadziliśmy w życie - informuje Andrzej Lis-Radomski z Grupy Energa.
ZOBACZ TAKŻE: Doprowadził do zerwania umowy z Energą na stałą opłatę za prąd. Rozmowa z Ignacym Stopnickim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?