Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inspektorzy ITD ze Słupska oskarżeni o korupcję

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Inspektorzy ITD ze Słupska oskarżeni o korupcję
Inspektorzy ITD ze Słupska oskarżeni o korupcję Archiwum
Słupska prokuratura oskarżyła funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego.

Półtora roku śledztwa

Ponad półtora roku trwało śledztwo przeciwko byłym już funkcjonariuszom słupskiego oddziału Inspekcji Transportu Drogowego w Gdańsku. Kierownik Adam P. i jego podwładny Marcin Ł. zostali aresztowani w połowie czerwca 2013 roku. Przeciwko nim miały świadczyć materiały zebrane z podsłuchów. Słupska prokuratura okręgowa podejrzewała, że w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmowali korzyści majątkowe i osobiste, a ich zachowanie stanowiło naruszenie przepisów prawa.

Trzecią osobą podejrzaną w tej sprawie była Martyna K., która pomagała inspektorom. Wobec niej nie zastosowano aresztowania, ale wkrótce sąd okręgowy uchylił je także podejrzanym funkcjonariuszom. Teraz do Sądu Rejonowego w Słupsku trafił akt oskarżenia.

- Oskarżyliśmy o przekroczenie uprawnień dla korzyści majątkowych oraz osobistych dwóch byłych funkcjonariuszy słupskiego oddziału ITD, 33 -letniego Marcina Ł. i 35-letniego Adama P., który jednocześnie pełnił funkcje kierownika oddziału oraz 23-letnią Martynę K., która według ustaleń, pomagała w nielegalnych działaniach tych inspektorów - informuje Jacek Korycki, rzecznik słupskiej prokuratury okręgowej. - W czasie śledztwa ustalono, że funkcjonariusze wykorzystali swoje doświadczenia w zakresie działania firm transportowych, dotyczące naruszeń przepisów ustawy o transporcie drogowym.

Od września 2011 roku do czerwca 2013 roku proponowali właścicielom, że będą przygotowywać ich firmy do planowanych przez ITD kontroli.

Rzecznik wyjaśnia, że przede wszystkim chodziło o przygotowanie do kontroli dokumentacji firm związanej z prowadzeniem transportu drogowego, w tym dotyczącej rozliczenia pracy kierowców. Te działania inspektorów bezpośrednio prowadziły do unikania czy też obniżania przewidywanych za uchybienia kar finansowych, co z kolei powodowało uszczuplenia dochodu budżetu państwa.

Byłym inspektorom za przekroczenie uprawnień dla korzyści majątkowych i osobistych oraz korupcję, a Martynie K. za pomocnictwo - grozi do dziesięciu lat więzienia.

Początkowo inspektorzy Adam P. i Marcin Ł. działali sami

- Weryfikowali i przygotowywali do ewentualnych kontroli 17 przedsiębiorców z terenu powiatu słupskiego. Jednak od września 2012 roku swoją działalność zaczęli prowadzić w ramach firmy Martyny K., prowadzącej działalność w zakresie doradztwa i zarządzania, a założonej z inicjatywy inspektorów - opisuje okoliczności sprawy prokurator Jacek Korycki. - To oni właśnie pozyskiwali klientów, uzgadniali warunki i koszty obsługi firm, zaś Martyna K. zawierała jedynie stosowne umowy czy uzyskiwała od klientów dokumentację niezbędną do wykonania usługi. Za wykonanie usług przedsiębiorcy przekazywali na rzecz firmy kwoty wynegocjowane przez inspektorów.

W zamian za obsługę przedsiębiorców inspektorzy uczestniczyli w organizowanych przez nich spotkaniach towarzyskich, a Adam P. przyjął obietnicę korzyści w postaci 10 m3 drewna opałowego w zamian za odstąpienie od kontroli drogowej oraz 600 zł w zamian za przygotowanie firmy do kontroli oraz wyroby wędliniarskie wartości 120 zł za przygotowanie dokumentacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza