Inwestycje zależą od działki i fotoradaru, którego nie ma

Burmistrz wprowadził do niego wnioski przegłosowane na komisji rewizyjnej i uaktualniono zapisy dotyczące nowego systemu odbioru odpadów komunalnych.

Tylko niespełna dwa miliony złotych zapisano na inwestycje. Z tego 900 tysięcy złotych przeznaczono na przebudowę ulic Harcerskiej, Skautów i Przyjaciół w Miastku. Po 150 tysięcy złotych jest na zakup fotoradaru oraz rozbudowę monitoringu wizyjnego. 120 tysięcy złotych przeznaczono na zakup i montaż windy w Szkole Podstawowej nr 2 w Miastku. 200 tysięcy złotych zaplanowano na budowę punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. 180 tysięcy złotych zapisano na projekty rozbudowy sieci kanalizacyjnej.

- W inwestycyjnym załączniku do budżetu jest tylko kwota około dwóch mln zł. Faktycznie jednak wydatków, które możemy uznać za inwestycyjne, jest więcej - mówi Roman Ramion, burmistrz Miastka.
- 900 tys. zł planujemy na remont dachu budynku Szkoły Podstawowej nr 1. 225 tysięcy złotych przeznaczone jest na rozpoczęcie budowy nowych trybun na stadionie (cały koszt to około 500 tys. zł, trybuny mają powstać w 2014 roku - dop. autora).

- Kolejne pieniądze wydamy na zagospodarowanie kąpielisk nad jeziorami Głębokie w Świeszynie oraz Lednik w Miastku - wylicza burmistrz. - To razem 550 tysięcy złotych. Do tego dochodzi około pół miliona złotych na projekty drogowe realizowane razem z powiatem.

Niestety, inwestycyjny budżet niebezpiecznie oparty jest w zasadzie na dwóch dochodach. To sprzedaż działki w Wołczy Wielkiej oraz planowane wpływy z fotoradaru, którego jeszcze nie ma. W pierwszym przypadku chodzi o 1,5 mln zł, a w przypadku mandatów o dwa mln zł. Jeśli działki nie uda się sprzedać (na pierwszy przetarg nikt się nie zgłosił) i nie będzie fotoradaru, to trzeba będzie zrezygnować praktycznie ze wszystkich inwestycji.

Autopoprawki do projektu budżetu to m.in.: po 100 tys. zł na remont dróg w Piaszczynie i Przęsinie oraz 50 tys. zł na odnowienie elewacji ośrodka zdrowia w Wałdowie.