Zawodnicy Karola sprawiali wrażenie zagubionych i nie mieli żadnego pomysłu na kilka składnych akcji w sobotnim meczu. A trzeba przypomnieć, że jesienią spotkanie Murkam - Karol zakończyło się remisem 1:1.
Teraz przewaga gości była bezdyskusyjna. To oni dyktowali warunki gry i poważnie zagrażali pęplińskiej bramce, w której występował Marcin Petrus, pełniący funkcję prezesa klubu z Pęplina. Katem Karola okazał się 26-letni Franciszek Barzowski, który niemiłosiernie ogrywał pęplińską defensywę.
- To był nasz katastrofalny występ w czwartej lidze - ocenił załamany Artur Suruło, trener Karola.
- W pierwszej połowie graliśmy fatalnie. Moja drużyna zostawiła na boisku za dużo miejsca piłkarzom z Przodkowa. Po przerwie było trochę lepiej, bo straciliśmy tylko jednego gola, ale to żadne pocieszenie. Moi gracze walczyli bez zaangażowania.
Zaraz po meczu odbyłem z wszystkimi piłkarzami męską rozmowę. Jedno jest pewne, że trzeba już zapomnieć o tym falstarcie w rundzie rewanżowej i skupić się na najbliższym meczu wyjazdowym, aby uniknąć kompromitacji w Tczewie, gdzie podejmowani będziemy przez Gryfa 2009, który ma trzecioligowe aspiracje. Zawodnicy obiecali, że się poprawią - dodał pępliński szkoleniowiec.
Przez trzydzieści ostatnich minut Karol i Murkam rywalizowali w dziesięcioosobowych składach. Z gości czerwień zobaczył Radosław Roeske za kopnięcie przeciwnika bez piłki.
Karol Pęplino - Murkam Przodkowo 0:4 (0:3)
Bramki: 0:1 Franciszek Barzowski (2), 0:2 Ernest Skórka (9), 0:3 Barzowski (34), 0:4 Barzowski (81).
Karol: M. Petrus, B. Wasylko - ż.k.n Wypych, K. Petrus, Mettel Ziembiński, Nejman (66 Markowski), Tomaszewski, Gołąb (66 Świątczak), Bokacz (46 Mateusz Pietraś), Cieślak - 2 x ż.k., a w konsekwencji cz.k.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?