Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga: Nasze drużyny będą grać uważnie i skutecznie

Krzysztof Niekrasz [email protected]
Damian Adamczyk (przy piłce) nie miał udanego debiutu w barwach Korala. W głębi Michał Wirkus, który zasilił dębnickiego czwartoligowca w przegranym meczu z Powiślem Dzierzgoń.
Damian Adamczyk (przy piłce) nie miał udanego debiutu w barwach Korala. W głębi Michał Wirkus, który zasilił dębnickiego czwartoligowca w przegranym meczu z Powiślem Dzierzgoń. Fot. Łukasz Capar
Przed pomorskimi czwartoligowcami druga kolejka. Wszystkie mecze rozegrane zostaną w sobotę (21 sierpnia). Przed drużynami z podokręgu słupskiego trudne wyzwania. Jednak ich kibice są optymistami.

Drużyna z Ustki udanie rozpoczęła rundę jesienną edycji 2010/2011 i została pierwszym liderem. Zawodnicy Jantara/Euro-Industry nie mają zamiaru rozpamiętywać inauguracyjnej wygranej z Olimpią Sztum, bo przed nimi już kolejna i niezwykle ważna wyjazdowa konfrontacja. Mecz dwóch czwartoligowych beniaminków GKS Kolbudy (ósma pozycja) - Jantar/Euro-Industry Ustka rozpocznie się o godz. 17. W pierwszym meczu gospodarze osiągnęli remis 1:1 z Wietcisą Skarszewy.

- Moich podopiecznych czeka niesłychanie trudna rywalizacja w Kolbudach. Do grania drużyna wyjdzie skoncentrowana. Zagramy ostrożnie i z asekuracją linii defensywnej. Mamy też nadzieję, że przynajmniej raz uda się skontrować miejscowy zespół. Wszyscy zawodnicy desygnowani do składu będą ofiarnie walczyć o korzystny wynik - zapewnił Tadeusz Żakieta, szkoleniowiec usteckiego czwartoligowca.

- W ekipie zabraknie Kamila Kotłowskiego. Dlaczego? Bo doznał kontuzji pachwiny i jest wyłączony z trenowania i grania przynajmniej na dwa tygodnie. O miejsce zwolnione przez Kamila rywalizują Szymon Budziński i Jarosław Cudziło. Który z nich wybiegnie w podstawowej jedenastce? - to zakomunikuję na odprawie przed sobotnim meczem. GKS to silny zespół, który w swoich szeregach ma chyba sześciu piłkarzy z Gdańska.

Wierzyca Pelplin jeszcze nie grała w tym sezonie. Jej pierwszy mecz wyjazdowy z Gromem Kleszczewo został przełożony. W sobotnie popołudnie o godz. 17 pelplinianie u siebie gościć będą Korala Dębnica (jedenaste miejsce). Dębniczanie mają jeszcze w głowach inauguracyjną porażkę na swoim boisku z Powiślem Dzierzgoń 1:3. W poprzednim sezonie Koral u siebie przegrał z Wierzycą 0:4, a w rewanżu pokonał pelplinian na ich boisku 3:2. Ten ostatni wynik będzie teraz mile widziany.

- Wszyscy jesteśmy mocno wkurzeni po sobotnim falstarcie w nowej edycji czwartoligowych rozgrywek. Powiśle Dzierzgoń sprowadziło moich podopiecznych na ziemię i jeszcze raz okazało się, że same nazwiska nie grają - oświadczył Janusz Fabich, trener dębnickiego Korala. - Teraz będziemy szukali rehabilitacji, ale nie będzie to takie łatwe. Wierzyca to strasznie nieobliczalna drużyna. Na poczynania jej piłkarzy trzeba bacznie uważać. W naszych szeregach będą zmiany w obronie, gdyż ta formacja była najsłabszym ogniwem. Na treningach mocno pracowaliśmy nad poprawieniem skuteczności strzeleckiej.

W składzie nie będzie Jarosława Adamowicza. Jego nieobecność podyktowana jest uroczystością weselną w rodzinie. Zawodnicy będą chcieli wyładować swoją złość na boisku w Pelplinie. Nie mamy zamiaru murować swojej bramki, a tylko stawiamy na ofensywę.

W Potęgowie Pomorze (dziewiąte miejsce) spotka się z Pogonią Prabuty (beniaminek, który zajmuje dwunastą pozycję). Gra zacznie się o godz. 17. W futbolu, oprócz faktycznych umiejętności, najważniejsze jest szczęście, którego zabrakło potęgowianom w Mrzezinie ze Startem, gdyż premierowy mecz zakończył się tylko bezbramkowym remisem.

Potęgowscy kibice liczą na poprawę humoru, dobrą grę Łukasza Jarosiewicza i wierzą w trzypunktową zdobycz podopiecznych Mirosława Iwana.

- W sobotę nasza taktyka na mecz z Prabutami jest prosta. Szybko przejąć inicjatywę, strzelić dwa, trzy gole i do swojego konta dodać trzy oczka. Będziemy chcieli pogonić pogonistów - skomentował Zygmunt Szewczyk, kierownik drużyny z Potęgowa.

W Ustce (ul. Sportowa) Karol zmierzy się z Gryfem 2009 Tczew (wicelider, który ma wielkie aspiracje sięgające nawet III ligi). Rywalizacja rozpocznie się o godz. 17. W sobotniej konfrontacji wszystko zdarzyć się może, bo ostatnio gospodarze wzmocnili się.

- Z całym szacunkiem podejdziemy do wyżej notowanego rywala, ale nie mamy zamiaru ustępować pola i spróbujemy dzielnie walczyć - stwierdził Artur Suruło, szkoleniowiec prowadzący Karola Pęplino. - Na weselu będzie Konrad Barnik i z tego powodu został zwolniony z uczestnictwa w meczu przeciwko tczewianom.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza