Święto 1 maja ustanowiła II Międzynarodówka, aby upamiętnić strajk robotników z Chicago z 1886 roku , którzy domagali się wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy (zamiast 12 godzin), podwyżki płac i poprawy warunków pracy. Demonstracje w Chicago trwały już od połowy lutego, ale 1 maja nastąpiła ich kulminacja. Dodatkowo antykapitalistyczne nastroje były podsycane przez radykalnych agitatorów. Opór robotników skierował się przeciwko właścicielowi firmy McCormick Harvester Co. W wyniku próby modernizacji zakładu, która spowodowałby zwolnienia ogromnej rzeszy pracowników jego stosunki ze związkami zawodowymi nie układały się najlepiej. Pociągnęło to za sobą strajk robotników, w wyniku którego właściciel fabryki zmuszony został do radykalnych ustępstw. Nie trwało to jednak zbyt długo. Już w lutym 1886 roku dokonał zwolnienia wszystkich pracowników. Na ich miejsce powołał całkowicie nową kadrę, której bezpieczeństwa miała pilnować kilkudziesięcioosobowa grupa ochroniarzy.
Na tym tle doszło do demonstracji, w której wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Później były kolejne wiece. Strajki krwawo stłumiono. Zginęło kilkunastu robotników i policjantów. Odbyły się procesy ośmiu działaczy związkowych, których obarczono winą za śmierć policjantów. Czterech z nich powieszono, jeden popełnił samobójstwo, trzech wyszło z więzienia po siedmiu latach.
W naszym kraju pierwsze 1-majowe obchody zorganizowali działacze Socjalno-Rewolucyjnej Partii Proletariat (w 1890 roku). Oczywiście wbrew woli zaborców. Masowe demonstracje, pochody oraz starcia z carskim wojskiem, policją oraz kozakami, a także wspierającymi je nacjonalistycznymi bojówkami miały miejsce w czasie rewolucji 1905 roku na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego.
Miasta w świątecznej szacie
W Polsce Ludowej święto pracy było, obok rocznicy ogłoszenia Konstytucji 22 lipca i Dnia Kobiet, najhuczniej obchodzonym świętem. Oczywiście poszczególne PRL-owskie lata i dekady nie były sobie równe. Inaczej wyglądały pochody i imprezy z okazji święta pracy w latach 60-tych, a inaczej w 90-tych. Generalnie można stwierdzić, że władza wykorzystywała święto 1 maja do celów propagandowych. Uczestnictwo w pochodach było oczywiście obowiązkowe.
Świętem państwowym 1 maja był od 1950 roku. Po upadku PRL-u skończyły się tłumne pochody. W ostatniej dekadzie ubiegłego wieku środowiska lewicowe próbowały jeszcze organizować marsze, ale miały one mały zasięg i skromny charakter.
Jak świętowano w Miastku i Bytowie
A jak wyglądało święto pracy i pochody 1-majowe w Bytowie i Miastku? Prześledziliśmy stare relacje prasowe. Oczywiście pełno w nich propagandy i haseł oderwanych od rzeczywistości. W latach 50-tych dominowały zdjęcia Stalina i Bieruta. W Bytowie mieszkańcy gromadzili się na rynku i pod Pomnikiem Walki o Wolność i Polskość Ziemi Bytowskiej, a w Miastku na placu rekreacyjnym nazywanym "kaczym dołkiem". W Bytowie trybuny honorowe organizowano przy dzisiejszej ulicy Wojska Polskiego, a w Miastku przy dzisiejszej ulicy Dworcowej oraz Armii Krajowej.
Jak donosiła prasa, w 1982 roku w 1-majowym pochodzie w Bytowie wzięło udział ponad 5 tysięcy osób. Ludzie przeszli ulicami: Sikorskiego, 1 Maja, Wojska Polskiego, zatrzymując się w tradycyjnym miejscu zgromadzeń publicznych, czyli pod Pomnikiem Walki o Wolność i Polskość Ziemi Bytowskiej (przy placu 8 marca). W pochodzi dominowali robotnicy i młodzież.
- Sąsiednie Miastko było całe w świątecznej szacie - donosiła prasa - Trasa pochodu wiodła ulicami: Świerczewskiego, Sikorskiego, Kazimierza Wielkiego i Armii Czerwonej. W wiecu na placu rekreacyjnym wzięło udział 4,5 tysiąca osób. - Wyruszyli oni po wysłuchaniu przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego, by masowym udziałem w pochodzie zadokumentować swe poparcie dla Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, dla władzy ludowej. Zwracały uwagę liczne i żywiołowo reagujące kolumny młodzieży. Niemal w komplecie stawiły się również załogi miasteckich zakładów pracy, robotnicy PGR Miastko i Dretyń.
W 1983 roku pochody w Bytowie i Miastku wyglądały podobnie, jak i relacje z nich.
- Całe miasto w świątecznej szacie. Mnóstwo szturmówek i transparentów. Szczególnie wyróżniały się pod tym względem delegacje bytowskiego PGR, Zagodu, POM-u, oddziału PKS i szkół - to relacja z Bytowa.
Relacja z Miastka. - Na trasie 1,5-kilometrowej trasie rozciągnęła się barwna kolumna 1-majowego pochodu. Manifestację otwierał sztandar o barwach narodowych. Maszerowali: członkowie komitetu organizacyjnego, zbowidowcy, weterani ruchu robotniczego. Za nimi młodzież szkolna. W górze wielkie szturmówki, kolorowe hasła. Nad głowami barwnie prezentujących się harcerzy i zuchów chorągiewki, barwne kwiaty, białe gołąbki - symbole pokoju. Potem grupa sportowców. Za nimi liczne rzesze przedstawicieli zakładów pracy. Okazale prezentowała się zwłaszcza załoga PGR Dretyń, której przewodził śpiewający i tańczący zespół sympatycznych maluchów.
Przodownicy pracy, lodówka i żywy prosiak
Bardziej okazałą oprawę miały pochody z 1985 roku, na który przypadało 40-lecie PRL. W Bytowie witano przodowników pracy: Ryszarda Grosza - PGR Bytów, Benedykta Gawina - Zagod, Piotra Klonowskiego - Elmor, Józefa Sikorskiego - Wojewódzkie Zakłady Budownictwa Wiejskiego. Rzucały się w oczy hasła na transparentach: "Klasa robotnicza główną siłą w socjalistycznym rozwoju Polski", "Budujemy Polskę silną, rządną i sprawiedliwą". - Załogi prezentowały plansze informujące o przedterminowym wykonaniu zadań, dodatkowej produkcji na rynek krajowy i na eksport oraz czynów dla uczczenia 40-lecie PRL, powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy - donosiła prasa.
Relacja z Miastka. - Śnieg i zimno nie powstrzymały mieszkańców miasta i gminy przed masowym udziałem w pierwszomajowym pochodzie. Spod parasoli wychylały się uśmiechnięte twarze. Pracownicy PKS defilują z hasłem "Odpowiadamy za Polskę wszyscy". Grupa pracowników rolnych idzie za hasłem "Więcej dla wsi, więcej ze wsi". W środku kolumny zakładów pracy hasła z żądaniem pokoju.
W 1989 roku pochody były już skromne, a w relacjach prasowych da się zauważyć mniej propagandy, a więcej informacji o festynach, zabawach, rozgrywkach sportowych, itp. W Bytowie imprezy odbyły się na stadionie. Prasa donosiła, że największym powodzeniem cieszyła się loteria fantowa. - Nic dziwnego, bo główną nagrodę stanowiła lodówka, ale można było też wygrać zlewozmywak lub żywe prosię - czytamy w prasowej relacji.
W 1990 roku nie było już pochodów, wieców i manifestacji, nie licząc skromnych spotkań zainicjowanych przez SdRP oraz WPZZ.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z pochodów pierwszomajowych w Miastku i Bytowie, począwszy od pierwszych lat po drugiej wojnie światowej.
Jak świętowano 1 Maja w Miastku i Bytowie. Gołąbki pokoju i ...
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?