Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak udzielić pomocy osobie, która ma atak padaczki (wideo)

Dorota Aleksandrowicz
Wolontariuszka ze Stowarzyszenia Joannici w Słupsku pokazuje, jak należy udzielić pierwszej pomocy osobie, która ma atak padaczki.
Wolontariuszka ze Stowarzyszenia Joannici w Słupsku pokazuje, jak należy udzielić pierwszej pomocy osobie, która ma atak padaczki. PK
W środę obchodzimy Międzynarodowy Dzień Epilepsji. Padaczka jest jedną z najpopularniejszych chorób neurologicznych. Na świecie zmaga się z nią około 50 mln ludzi, w tym ok. 400 tys. Polaków.

Jak pokazały wyniki przeprowadzonego we wrześniu 2013 r. przez TNS Polska Badania PRO-EPI, Polacy niewiele wiedzą o padaczce i bardzo często mylą ją z innymi schorzeniami. Ponadto obawiają się chorych na epilepsję i nie potrafią we właściwy sposób udzielić pomocy w trakcie napadu padaczkowego. Ten niski poziom świadomości na temat charakteru, objawów i przebiegu choroby spowodował, że postanowiliśmy zapytać specjalistów, co należy zrobić, gdy zobaczymy osobę, która ma atak padaczki.

Jak tłumaczy Stanisław Szarek, koordynator regionalny Stowarzyszenia Joannici w Słupsku, musimy przede wszystkim chronić poszkodowanego. - Najważniejsze to pilnować, aby głowa chorego nie uderzała o żadne przedmioty, biurko czy krzesło - mówi Szarek i podkreśla, że bardzo częstym błędem jest wkładanie przedmiotów do ust poszkodowanego.

Tuż po drgawkach ważne jest sprawdzenie oddechu poszkodowanego, gdyż po zakończeniu drgawek może całkowicie zatrzymać się jego oddech. Jeżeli poszkodowany oddycha, układamy go w pozycji bocznej i do czasu przyjazdu pogotowia przykrywamy kocem lub własnym płaszczem, aby zapewnić mu komfort termiczny.

Jak zaznacza Szarek, podczas ataku nie należy trzymać choremu rąk czy nóg. - Im nic się nie stanie, najważniejsze, aby uszkodzeniu nie uległa głowa - podkreśla.

Pamiętajmy także, że każdy człowiek ma inną fazę drgawek. Zdarza się, że drgawki ustępują po 20 sekundach, ale bywają takie sytuacje, w których fazy epilepsji są naprzemienne i trwać mogą do godziny czy nawet dwóch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza