Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedyny taki festiwal. Największa tego typu impreza muzyczna w regionie

Michał Tymek [email protected]
Kolejny, dziesięciodniowy Festiwal Sunrise już za nami. To największa tego typu impreza muzyczna w regionie, na którą przyjeżdżają ludzie z całego świata. Muzyka wszystkich łączy.

Główną atrakcją festiwalu są oczywiście gwiazdy. Na Sunrise przyjeżdża cała plejada najlepszych didżejów na świecie. Armin van Buuren, David Guetta, Fedde le Grand czy Sander van Doorn to tylko najpopularniejsze nazwiska. Tegoroczny Sunrise rozpoczęło rozdanie nagród Eska, podczas którego zobaczyliśmy Julę, Sylwię Grzeszczak, Oceanę czy Sophie Ellis Bextor.

A organizatory zadbali również o starsze pokolenie zapraszając na karnawał dźwię­ków Limahla, Sandrę czy Sabrinę. Przy ich muzyce bawili się i starzy, i młodzi.Gwiazdy zamieszkały w najlepszych kołobrzeskich hotelach.

- Tym razem nie było jakiś nadzwyczajnych wymagań, typu 50 ręczników, ale niespodziankę sprawił nam jeden z DJów, który poprzez internet zaprosił swoich fanów na małą imprezę do swojego pokoju. Niestety, okazało się, że we wpisie pomylił numer pokoju i trzeba było zmieniać jego miejsce pobytu - mówi jeden z pracowników hotelu.

To też święto mody

Wśród uczestników Sunrise dominują skąpe stroje. Krótkie spódniczki u dziewczyn, mężczyźni bez koszulek nikogo nie dziwią.

- Karty rozdaje pogoda. Ona dyktuje strój, choć na festiwalu jest wiele osób, które na przekór chmurom i wiatrowi ubierają się jak na plażę - mówi Artur Kosowski, który na Sunrise przyjechał z Poznania.

Każda edycja festiwalu ma swoje trendy modowe. W tym roku, jak i w ubiegłych królowały girlandy, które można było kupić w stacjonarnych sklepach w miasteczkach, jak i od dziewczyn, które sprzedawały je przechadzając się pomiędzy miłośnikami muzyki klubowej. Jaskrawe kolory to wizytówka Festiwalu Wschodzącego Słońca.

Wiele osób miało na sobie koszulki z logo Sunrise, niektórzy wzięli transparenty z logo festiwalu czy rodzimych miast. Hitem okazały się specjalne okulary. Jak świeże bułeczki sprzedawały się okulary bez szkieł, które zostały zastąpione drabinką.

- To nawet ponoć wyostrza wzrok i poprawia widzenie - powiedział nam Adam Gorawski, który przyjechał na Sunrise z Lublina.

Jak co roku pojawili się ludzie przebrani za koty, marynarzy, więźniów czy kowbojów. Z różnych części Polski i Europy. Oprócz języka angielskiego dało się słyszeć niemiecki, francuski czy hiszpański. Jak ważna jest szata niech świadczy fakt, że przez trzy dni odbywały się pokazy mody klubowej, w której swoje kolekcje zaprezentowali tacy kreatorzy mody jak Paprocki & Brzozowski, Łukasz Jemioł czy Maciej Zień.

O dziwo, spokojnie

- Podczas festiwalu nie było przypadków naruszeń porządku publicznego - podsumował Andrzej Duda, rzecznik powiatowej komendy policji w Kołobrzegu. Skonfiskowano jedynie ponad 250 gram narkotyków, co na imprezę o tak dużej skali, nie jest dużo. Na imprezę trzeba wydać przynajmniej 100 zł.

Przyjeżdżają więc na nią prawdziwi miłośnicy muzyki, bo za mniej można równie dobrze pobawić się w niezłych dyskotekach w Mielnie. Bójka lub jakieś zaczepki kończą się interwencją ochrony i końcem zabawy. Pomimo, że na festiwalu widać wielu chłopaków, którzy godziny spędzają na siłowni, to nawet oni zdają sobie sprawę, że to nienajlepsze miejsce na sprawdzanie swoich siłowych umiejętności. - To muzyka miłości, bez agresji. Emocje można rozładować podczas tańca. Po zejściu z parkietu jest się wyczerpanym - mówi Katarzyna Dąbrowska z Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza