Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest praca w NSR. Chętnych brak

Artur Kostecki [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Narodowe Siły Rezerwowe to polska odmiana amerykańskiej Gwardii Narodowej.
Narodowe Siły Rezerwowe to polska odmiana amerykańskiej Gwardii Narodowej.
Pomimo sporej akcji propagandowej nie ma chętnych do służby w Narodowych Siłach Rezerwowych. Armia nie daje za wygraną. Sięgnęła po kolejny twardy argument: daje więcej kasy.

Narodowe Siły Rezerwowe - polska odmiana amerykańskiej Gwardii Narodowej, zostały stworzone do "wzmocnienia potencjału jednostek wojskowych w przypadkach uzasadnionych".

Jakie to przypadki? M.in. zwalczanie klęsk żywiołowych i likwidacji ich skutków, akcje poszukiwawcze oraz ratowania lub ochrony zdrowia i życia ludzkiego; oczyszczanie terenu z materiałów wybuchowych i niebezpiecznych pochodzenia wojskowego; udział w działaniach z zakresu ochrony mienia, udziału w działaniach antyterrorystycznych, a także uzupełnienia stanowisk służbowych w strukturach sił zbrojnych występujących poza granicami państwa.

Armia włożyła sporo sił i środków w akcję reklamową mającą zachęcić do wstąpienia do nowej służby. Efekty są jednak mizerne.

Dlaczego? Za małe zarobki. Minister obrony narodowej postanowił więc dorzucić parę groszy. Ochotnicy, którzy zgłosili się do NSR, do tej pory mogli liczyć tylko na wynagrodzenie za miesiąc ćwiczeń na poligonie (odbywają się raz w roku). To, w zależności od stopnia wojskowego, oznacza od 2,5 tys. do 4,5 tys. zł.

Teraz minister zdecydował o dodatkowych 2 tys. zł przyznawanych raz w roku. Mają to być pieniądze za tzw. dyspozycyjność i podtrzymywanie umiejętności zdobytych podczas szkoleń wojskowych.

- Mała liczba chętnych do służby w NSR to trend ogólnopolski - mówi kpt Jacek Wierczuk, rzecznik Wojskowej Komendy Uzupełnień w Koszalinie. - Powodem są trzy rzeczy: brak kwalifikacji, kłopoty zainteresowanych z prawem oraz finanse. Sądzę, że zaproponowana przez ministra motywacja finansowa odniesie pozytywny skutek.

Osoby zastanawiające się nad podjęciem służby, obawiają się jeszcze jednej rzeczy: utraty prawa do zasiłków po wstąpieniu do NSR. Jak nas poinformowano w koszalińskiej WKU, np. bezrobotnym pobierającym zasiłek zostaje to świadczenie zawieszone na czas zatrudnienia przez armię, ale nie tracą do niego prawa. Nie ma też mowy m.in. o utracie świadczeń socjalnych.

Co zrobić, by zasilić szeregi NSR? Przede wszystkim zgłosić się do WKU. Za pośrednictwem komendy bowiem podpisywane są kontrakty służbowe z jednostkami wojskowymi w całym kraju.

Ważne jest, by kandydat miał uregulowany stosunek do służby wojskowej, i tę służbę miał zaliczoną. Nie oznacza to, że armia zamyka drzwi przed kimś, kto chce wstąpić do NSR, ale w wojsku nie był. Taka osoba, może zostać przyjęta do służby przygotowawczej.

Po jej ukończeniu (trwa to w przypadku szeregowców 4 miesiące, dla podoficerów 5 miesięcy i dla oficerów - pół roku), ma odbytą służbę i droga do kariery w NSR stoi otworem.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza