Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy z graczy nauczył się czegoś nowego (rozmowa)

Krzysztof Niekrasz
Archiwum
Rozmowa z Marcinem Rusakiewiczem, trenerem sycewickiej Sparty, która była trzecia w rozgrywkach słupskiej klasy okręgowej edycji 2018/2019.

Jak pan ocenia poziom zakończonych zmagań ligowych?

Moim zdaniem jest coraz mniej zespołów, które prezentują odpowiednią jakość. Wiadomo, że większość drużyn składa się z zawodników amatorów, którzy grają dla pasji i przyjemności, nie zawsze są na treningu, a nawet brakuje ich na meczach. Poziom rywalizacji systematycznie się obniża. Zdecydowanie najrówniej grała Lipniczanka, która też miała chwilę słabości, bo potraciła punkty. Drużyna z Lipnicy posiadała w swoich szeregach doświadczonych piłkarzy z przeszłością grania w Bytovii oraz jasny cel - awans. Było sporo drużyn, które prezentowały chimeryczną formę i każdy mógł z każdym wygrać. Do samego końca rozgrywek obserwowaliśmy walkę o utrzymanie i o awans.

Czy pan jest usatysfakcjonowany z trzeciego miejsca w tabeli słupskiej klasy okręgowej i konta 65 punktów?

Trzecia lokata była wiernym odzwierciedleniem naszych możliwości. O wyższe miejsca było trudno, bo w trakcie rozgrywek byli kartkowicze i zawodnicy z kontuzjami. Niektóre osoby ze środowiska piłkarskiego widziały Spartę jako kandydata do czwartoligowego awansu. Po cichu ambicje były, ale my mierzyliśmy siły na zamiary. W przyszłości mamy zamiar powalczyć o wyższy cel.

W jakich elementach były lepsze Lipniczanka i Start od pana drużyny?

Mecze na wiosnę pokazały, że z przebiegu grania mogliśmy osiągnąć korzystniejsze wyniki z liderem i wiceliderem, gdyż stworzyliśmy sporo sytuacji podbramkowych, ale zawiodła skuteczność. Te dwie drużyny miały przynajmniej po jednym znakomitym napastniku. Każdy z nich zdobywał sporo bramek. Jak wiadomo, w piłce nożnej gole są najważniejsze, a nie piękna gra dla oka. Z Lipniczanką przegraliśmy 1:2, a Startowi ulegliśmy 0:2.

W sycewickich szeregach przed rozgrywkami i w przerwie zimowej były przeprowadzone transfery. Od razu dodajmy, że niektóre były chybione. Którzy to piłkarze zawiedli pana oczekiwania i dlaczego?

Transfery były przeprowadzone z myślą o podniesieniu rywalizacji w zespole. Nie każdy nowy zawodnik od razu się zaaklimatyzuje i będzie realizował zadania na boisku. Niekiedy potrzeba czasu, zrozumienia. Nie chcę mówić nazwiskami o nietrafionych wzmocnieniach. Wolę się skupić na tych zawodnikach, którzy podnieśli nasz poziom gry. Byli to: Rafał Bobrowski, Michał Michalak, Szymon Schulz, Szymon Budziński.

Jakie były najsilniejsze strony Sparty?

Tworzyliśmy fajny kolektyw. W każdym meczu drużyna potrafiła stworzyć sobie bardzo dużo sytuacji pod bramką przeciwnika, lecz brakowało skuteczności. W akcjach ofensywnych każdy z zawodników brał udział od obrońców po napastników. Staraliśmy się budować i konstruować akcje tak, jak zakładaliśmy to sobie na treningach.

Z powodu remontu stadionu w Sycewicach można powiedzieć, że cały czas graliście na wyjeździe, bo na wynajmowanych boiskach. Jak duże to miało znaczenie dla sycewickiej drużyny?

Jak wiadomo, na stadionie w Sycewicach zawsze panuje bardzo dobra atmosfera, a tego nam brakowało. Graliśmy na stadionie 650-lecia w Słupsku, w Kobylnicy i Bruskowie Wielkim. Nie mieliśmy atutu własnego boiska i wpływało to na nasze nastawienie. Do tego nie trenowaliśmy na żadnym z tych boisk, a to było dla nas utrudnieniem w odpowiednim przygotowaniu się do meczu.

Najgorszy występ sycewiczan w rundzie rewanżowej był w rywalizacji z ...

Przydarzyły nam się dwa bardzo, ale to bardzo słabe mecze z Prime Food Brdą w Przechlewie i z Chrobrym w Charbrowie. Obydwie konfrontacje wygraliśmy 2:1 i 3:1, ale gra wyglądała na żenującym poziomie. Przechlewian zlekceważono, a w grze z charbrowianami moi zawodnicy byli już myślami na wakacjach.

Którzy zawodnicy w Sparcie zrobili największe postępy?

Myślę, że każdy z piłkarzy czegoś się nowego nauczył, czy to rozumienia gry, czy ustawienia taktycznego, czy detali futbolowych. Po pierwszym roku mojej pracy w Sparcie widzę, że we wszystkich graczach jest potencjał, że mogą się jeszcze bardziej rozwinąć. Zależy tylko od nich, ile z tego będą chcieli wziąć do swojego rzemiosła piłkarskiego.

Od kiedy zaczęliście przygotowania do nowego sezonu edycji 2019/2020 i ile sparingów jest w planie Sparty?

Pierwszy trening odbyliśmy 13 lipca. W programie przygotowano i zaplanowano sześć gier kontrolnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza