- Przy ulicy 11 Listopada, za światłami, na wysokości pętli autobusowej jest przejazd między jezdniami. Niestety, z tego przejazdu mogą korzystać wyłącznie kierowcy autobusów. Samochody pasażerskie już tamtędy jeździć nie mogą. Aby dojechać na przykład na ulicę Piłsudskiego, trzeba jechać aż do ronda z ulicą Andersa, tam zawrócić i dopiero jechać w kierunku ulicy Piłsudskiego. Kierowcy muszą nadrabiać w ten sposób kilkaset metrów - twierdzi pan Waldemar, mieszkaniec ul. Rzymowskiego. - To nie jest dobre rozwiązanie. Widziałem, że kierowcy łamią przepisy i przejeżdżają w miejscu przeznaczonym tylko dla komunikacji zbiorowej. Niektórzy przejeżdżają ciągłą linię między pasami na tej jezdni. Obawiam się, że regularnie będzie tam dochodziło do kolizji i wypadków drogowych.
Marcin Szumera, inspektor robót drogowych na tym odcinku ringu, twierdzi, że przejazd między jezdniami przy ul. 11 Listopada powstał właśnie ze względu na autobusy.
- Chodziło o to, by ułatwić im włączenie się do ruchu na lewą nitkę ulicy 11 Listopada. Z tego samego powodu przed wyjazdem z pętli autobusowej zamontowana została sygnalizacja świetlna - mówi Marcin Szumera. - Gdyby nie fakt istnienia pętli autobusowej, nie byłoby w tym miejscu przerwy w pasie zieleni.
Szukasz informacji o słupskim ringu? Kliknij i przeczytaj inne artykuły na gp24.
Sprawdź, jakie problemy zgłaszają internauci gp24. Kliknij i przeczytaj inne artykuły z kategorii "Akcja redakcja".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?