- Objazd funkcjonuje niecałe dwa tygodnie, a droga już się zapadła - mówi Dariusz Chrycyk z Lęborka. - Ulica jest spękana, krawężniki przy niej się przechylają. A to dopiero początek - dodaje.
Największą zmorą mieszkańców niewielkiej uliczki są ciężarówki. Średnio po kilka na godzinę, auta ciężarowe jeżdżą nawet w soboty.
- Ulica jest tak wąska, że dwie ciężarówki nie są w stanie się minąć, jedna musi zjechać
- mówi Chrycyk. - Zjeżdżają więc na kawałek chodnika czy pobocza. Zdaniem mieszkańców problemem są nie tylko wielkie auta rozjeżdżające pobocze, ale i samochody osobowe, które potrafią robić sobie wyścigi, żeby tylko na krótkim odcinku wyprzedzić ciężarówkę.
- Niebezpieczny jest też wyjazd z ul. Gierymskiego w Syrokomli. Na samym rogu stoi budynek, która ogranicza widoczność - mówi mieszkaniec.
Pan Dariusz pytał urzędników o to, kto wymyślił kłopotliwy objazd. Twierdzi, że dowiedział się jedynie, że jego kształt został zatwierdzony przez miasto. Urzędnicy zapowiedzieli też, że po zakończeniu budowy ronda droga zostanie naprawiona. Z pracownikami ratusza odpowiedzialnymi za budowę ronda w poniedziałek i wtorek nie udało nam się skontaktować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?