Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta Przedsiębiorcza: Właścicielka hotelu Włókniarz

Rozmawiała Natalia Kwapisz-Daszczyńska
Aby oddać głos na Danutę Deptę, wyślij kupon lub SMS o treści: GP.KP. 5 pod numer 71466.
Aby oddać głos na Danutę Deptę, wyślij kupon lub SMS o treści: GP.KP. 5 pod numer 71466. Łukasz Capar
Rozmowa z Danutą Deptą, właścicielką hotelu Włókniarz w Ustce i ośrodka wczasowego Wodnik w Rowach, kandydatką do tytułu Kobieta Przedsiębiorcza 2011.

- Pochodzi pani z Częstochowy. Co panią sprowadziło do Ustki?

- Byłam w Ustce, jak miałam jakieś dwadzieścia lat i tak bardzo mi się tutaj spodobało, że pomyślałam sobie, że to jest właśnie to miejsce, w którym mogłabym żyć. Wakacje jednak się skończyły, a ja wróciłam do domu. Ale cały czas marzyłam o kupnie małego mieszkania w Ustce, żebyśmy mieli taką nadmorską przystań dla siebie.

- Marzyła pani o małym mieszkaniu, a teraz ma pani dwa ośrodki wczasowe na blisko 270 osób. Można powiedzieć, że marzenie spełniło się z nawiązką.

- Właścicielka pensjonatu w Darłówku, u której spędzaliśmy kiedyś wakacje, podpowiedziała nam, że nie ma sensu kupować mieszkania. Lepiej zainwestować w coś większego, żeby można było wynajmować pokoje. No i zrodził się pomysł, żeby czegoś poszukać. Zaczęliśmy od ośrodka w Rowach. Wtedy prowadziliśmy jeszcze firmę w Częstochowie, więc działaliśmy na dwa miasta. W końcu zapadła decyzja o przeprowadzce nad morze. A później pojawił się ośrodek w Ustce.

- Czy na turystyce można zarobić?

- Oczywiście, ale na pewno nie od razu. Niektórzy myślą, że jak otworzą firmę, to od ręki będą tylko liczyć zyski. Po 20 latach prowadzenia własnej działalności mogę powiedzieć tylko tyle, że przez pierwsze lata trzeba zapomnieć o wydawaniu na przyjemności, bo wszystkie pieniądze pochłania firma.

- Jak przedłużyć sezon i zatrzymać klientów zimą?

- Ustka zimą jest raczej mało atrakcyjnym miejscem, bo nic się tu nie dzieje. Dlatego trzeba zapewnić turystom inne atrakcje na terenie ośrodka. W naszym przypadku kluczem jest profesjonalna rehabilitacja i dobra kuchnia. Marzymy także o wybudowaniu basenu, bo to również przyciąga turystów.

- Co daje największą satysfakcję?

- Zadowolony klient, który do nas wraca. Pamiętam taką sytuację, gdy leciałam na wakacje samolotem i obok mnie siedziała kobieta, która powiedziała mi, że spędziła wspaniałe wakacje w Ustce. Nie przyznając się, że prowadzę ośrodek, zapytałam ją, gdzie była. A ona na to, że w świetnym ośrodku Włókniarz i szczerze poleca. To było to.

- A gdzie wczasuje właścicielka ośrodków wczasowych?

- Na pewno nie mogę sobie pozwolić na wakacje w sezonie, bo wtedy mamy najwię-cej pracy. Zdarza się natomiast, że zimą wybieramy się gdzieś, gdzie jest ciepło i słonecznie.

- Na co w Ustce narzekają turyści?

- Najbardziej to na naszą ulicę Wczasową, bo jest dziurawa jak ser szwajcarski. Niestety, w tej sprawie jesteśmy bezsilni, od lat nic się w tej sprawie nie dzieje. Poza tym brakuje im parku wodnego i kręgielni. O te miejsca pytają najczęściej.

- A na co narzeka właścicielka ośrodków?

- Ja nie narzekam, bo jestem urodzoną optymistką. Zresztą na co mogłabym narzekać. Bardzo lubię swoją pracę i swój personel. Bez tych ludzi na nic zdałaby się moja przedsiębiorczość.

- Przyznaję, że ten optymizm daje się zauważyć i co więcej jest zaraźliwy. Powinna go pani butelkować i sprzedawać wczasowiczom.

- O gdyby tak się dało (śmiech). Mogę za to zachęcić wszystkich do odwiedzenia naszego hotelu, a wtedy mój optymizm i troska personelu na pewno udzieli się każdemu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza