Trzyletni Wiktor, syn naszej czytelniczki Anity Bednarek trafił na oddział dziecięcy słupskiego szpitala z zapaleniem płuc.
- Wydawało mi się, że jest tam dobra opieka. Dopóki nie poszłam go odwiedzić któregoś dnia rano - denerwuje się pani Anita. - Wiktor stał na środku sali przy otwartym oknie na boso. Cała jego pościel była w odchodach. Dziecku zachciało się kupę, a pielęgniarka nie zareagowała.
Jak sprawę skomentował Leszek Dębicki, ordynator oddziału dziecięcego w Słupsku czytaj w czwartkowym papierowym wydaniu. Teraz Głos Pomorza możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?