Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki przed poradnią patologii ciąży w lęborskim szpitalu denerwują pacjentki

Fot. Stock
Fot. Stock
W kolejce do badania, a potem do lekarza spędziłam ponad 4 godziny - bulwersuje się pani Marta i dodaje, że tak się nie powinno traktować kobiet w ciąży. Zdaniem lęborskiego szpitala wszystko jest w porządku.

Pani Marta jest w 9 miesiącu ciąży, na badanie KTG do szpitala skierował ją jej lekarz prowadzący. - Coś go zaniepokoiło i chciał się upewnić, że wszystko jest w porządku - opowiada kobieta.

Do poradni patologii ciąży w lęborskim szpitalu przyszła w razie czego wcześniej. Dzięki temu była druga w kolejce.

- Miałam szczęście, bo na przyjęcie czekałam 15 minut. Potem 40 minut samego badania i ponad 3,5 godziny oczekiwania na lekarza, który miał tylko powiedzieć, czy badanie wyszło dobrze, czy może jednak są jakieś powody do niepokoju - wspomina pacjentka. Pani Marta jest rozżalona, bo ze szpitala wyszła dopiero po ponad czterech godzinach.

- W kolejce czekało kilka kobiet, wszystkie w zaawansowanej ciąży. Jedna pani z tej kolejki trafiła od razu na izbę przyjęć, bo okazało się że najprawdopodobniej zaczyna rodzić - wspomina lęborczanka.

Zdaniem pracowników szpitala tak długie oczekiwanie na wizytę w prowadzonej przez szpital poradni nie jest niczym niezwykłym.

- Widocznie taka była potrzeba - komentuje naczelny lekarz szpitala Przemysław Krefft i przypuszcza, że może lekarz chciał się z kimś skonsultować odnośnie porady.

- W poradni pracuje jeden lekarz, jak jest czymś zaniepokojony, prosi o pomoc kolegę - mówi Krefft i przyznaje, że pierwszy raz spotkał się z uwagami odnośnie poradni patologii ciąży.

Pani Marta nie jest zadowolona z tej odpowiedzi.

- Czekałyśmy wszystkie po kilka godzin. Niektóre z kobiet miały jeszcze robione badanie USG, na nie też musiały czekać. Przyjął nas inny lekarz niż pierwotnie miał. Do tego z wielką łaską. I to ma być szpital przyjazny matce i dziecku? - zadaje pytanie przyszła mama.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza