Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne kontrowersje wokół przyłapanego policjanta z Bytowa (szczegóły)

Sylwia Lis
W minioną sobotę młody mieszkaniec powiatu bytowskiego ścigał i sfilmował jadące wężykiem auto, twierdził, że za kierownicą siedział funkcjonariusz policji z Bytowa.
W minioną sobotę młody mieszkaniec powiatu bytowskiego ścigał i sfilmował jadące wężykiem auto, twierdził, że za kierownicą siedział funkcjonariusz policji z Bytowa. Kadr z nagrania
Bytowski policjant podejrzewany o jazdę po pijanemu jest już na emeryturze. Dotarliśmy do szokujących kulisów sprawy.

Policjant z Bytowa podejrzewany o jazdę po pijanemu nie pracuje już w komendzie. W ekspresowym tempie przeszedł na emeryturę. To funkcjonariusz z ponaddwudziestoletnim stażem.

Przypomnijmy, że w minioną sobotę młody mieszkaniec powiatu bytowskiego ścigał i sfilmował jadące wężykiem auto, twierdził, że za kierownicą siedział funkcjonariusz policji z Bytowa. Wraz z innym kierowcą próbował uniemożliwić mu dalszą jazdę, ale po zatrzymaniu auta i piętnastominutowym oczekiwaniu na patrol kierowca renaulta uciekł.

Zobacz nagranie: Policjant podejrzany o jazdę po pijanemu jest już na emeryturze

Odezwał się do nas kolejny świadek zdarzenia. Ten, który wraz z młodym bytowianinem chciał zatrzymać auto. - Kiedy z kolegą podjęliśmy decyzję, czy go wyprzedzić i zatrzymać, nikt poza autorem filmu się nie zatrzymał i zwyczajnie samochody nas wyprzedziły, osobiście, gdybym w pierwszej chwili wiedział, że to policjant, doprowadziłbym do kolizji, unieruchamiając pojazd nietrzeźwego kierowcy. Co się tyczy policji, po trzydziestu minutach od czekania na patrol lub jakąkolwiek reakcję mundurowych (już po ucieczce nietrzeźwego kierowcy) ruszyliśmy ponownie w swoją drogę. Dosłownie jakieś jeden-trzy kilometry dalej od miejsca, gdzie zatrzymaliśmy kierowcę, widzieliśmy na posesji w małej mieścinie (której nazwy nie przypomnę sobie teraz) naszym oczom ukazał się radiowóz, który z pewnością brał udział w tzw. interwencji. Dodam, że to była sobota - majówka, nic więcej chyba nie trzeba mówić...

Dotarliśmy też do szokujących kulisów sprawy. Z naszych informacji wynika, że policjant to wieloletni myśliwy i w sobotę miał jechać z tzw. rocznego przestrzeliwania broni z Wojska.

- Faktycznie takie spotkanie miało miejsce - mówi Zbigniew Fabczak, prezes koła "Jeleń Studzienice". - Mnie tam nie było, ale rozmawiałem z kolegami i wiem, że pan T. tam był. Prezes broni byłego już policjanta. I na pytania dotyczące, czy podczas "przestrzeliwania broni" mógł być alkohol, stanowczo zaprzecza.

- To niemożliwe - mówi Fabczak. - Opiekun strzelnicy nigdy by nie dopuścił do sytuacji, że ktoś mógłby pić alkohol i strzelać.

Pytamy, czy koledzy z koła widzieli, że T., mógł być już na strzelnicy pod wpływem alkoholu. - Tam się dużo działo, były zawody, jedni odjeżdżali, drudzy przyjeżdżali, nikt niczego nie zauważył - mówi Fabczak. - Znam pana T. długo, nie będę go teraz oceniał, bo od tego jest prokuratura, myślę, że wszystko się wyjaśni, może po prostu źle się poczuł.

Nasz informator jednak twierdzi, że w samochodzie T., którym miał jechać prawdopodobnie pod wpływem alkoholu, była broń. - Nawet ubrany był tak, jakby wracał z polowania - mówi.

Dodajmy, że w tej chwili prokuratura w Słupsku prowadzi postępowanie w sprawie, a nie przeciwko osobie. Gdyby jednak okazało się, że były policjant dostał zarzuty prokuratura, mogłaby zawiesić mężczyźnie decyzję na posiadanie broni do czasu zakończenia sprawy, ale nie dłużej niż na okres trzech lat. Gdyby natomiast sąd uznał go winnym przestępstwa, organ wydający pozwolenie cofnąłby decyzję na posiadanie broni.

Bytowska policja dmucha na zimne. - O tym, że toczy się takie postępowanie dotyczące myśliwego, został już poinformowany Wydział Postępowań Administracyjnego KWP, który wydaje pozwolenie na posiadanie broni - mówi Michał Gawroński, rzecznik bytowskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza