6,5 mln złotych - taką kwotę zapłacić trzeba by stać się właścicielem jednego z najstarszych ośrodków wypoczynkowych w Kołobrzegu. Zbudowane na początku XX w. Morskie Oko, wówczas nazywane Familienbad, czyli rodzinnym zakładem kąpielowym, przetrwało wojenną zawieruchę i przez kolejne cztery dekady służyło kołobrzeżanom i turystom. W roku 1995, pierwszy prywatny właściciel (wcześniej zarząd nad obiektem sprawowało uzdrowisko), zdecydował o rozbiórce części głównej, ponieważ, jak informował wówczas, remont okazał się nieopłacalny. Mimo złożonej deklaracji odbudowy, według nowoczesnych standardów lecz w starym stylu, nie udało się jej zrealizować.
Aktualnie, dotykające niemalże fal Bałtyku Morskie Oko to kompleks połączonych zewnętrznym pomostem, gdzieniegdzie prowizorycznie łatanych, kabin na palach, krytych falistą blachą. Ich standard, z dużą dozą humoru, nazwać można turystycznym. Co ciekawe, choć jednym z nielicznych luksusów kwater jest umywalka, rok rocznie obiekt przeżywa oblężenie.
- Miejsce to już dla moich rodziców miało status kultowego, w minione wakacje odwiedziłem je przede wszystkim z sentymentu. Nie ukrywam jednak, że pokoi tak blisko plaży nie oferuje żaden z kołobrzeskich hoteli - komentuje Krzysztof Jankowiak z Poznania, który gościł w Kołobrzegu w lipcu. Dodaje, że ze znalezieniem wolnej kabiny w wakacje był niemały problem.
Dziś ośrodek jest na sprzedaż. Jak czytamy w ofercie, w jego obrębie można wykorzystać około 1,9 tys. metrów kw. powierzchni pod hotel, restaurację czy kasyno. Dochodzi jeszcze 390 m kw. na taras. Wszystko w bezpośrednim sąsiedztwie morza. Warunek inwestycji jest taki sam jak przed dwudziestu laty - trzeba trzymać się walorów historycznych. Pytanie tylko, kto temu podoła.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?