Suchej nitki na rządzącej w mieście ekipie Platformy Obywatelskiej nie zostawili na piątkowej konferencji radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości z Centroprawicą Razem Antoni Piwowarczyk i Lech Kozera oraz poseł PiS Czesław Hoc.
Cała trójka zarzuciła PO, że przez "bierność, niewiedzę i pychę" doprowadzili do tego że najważniejsza inwestycja komunikacyjna w mieście czyli tzw. obwodnica, która miała "rozkorkować" miasto i poprawić dostęp do portu, nie powstanie. Możemy liczyć najwyżej na krótki odcinek, czyli przebudowę ul. Żurawiej.
- Ostrzegaliśmy i apelowaliśmy, żeby rozpocząć budowę wcześniej. Nikt nas nie słuchał. W zamian była tylko socjotechnika, marketing i dbanie o własny wizerunek - mówił poseł Czesław Hoc.
Zdaniem działaczy PiS koszty obwodnicy poszybowały tak bardzo, że miasta już nie stać na jej budowę.
- Według informacji z urzędu miasta dziś obwodnica ma kosztować 318 milionów złotych, a wkład miasta wzrósł do 70 procent, czyli do około 219 milionów złotych - mówił poseł Hoc. - Trzy lata temu całość miała kosztować 170 milionów złotych.
O przyszłość obwodnicy zapytaliśmy wiceprezydenta Kołobrzegu Tomasza Tamborskiego. - Na najbliższej sesji Rady Miasta będą zmiany w budżecie polegające na kumulacji środków na budowę drugiego odcinka obwodnicy i to będzie początek realizacji tej inwestycji - odpowiedział wiceprezydent.
Oznacza to rewolucje w planach inwestycyjnych miasta. Niektóre projekty nie powstaną, inne zostaną przesunięty na później. Wiadomo już, że nie będzie remontu np. amfiteatru wartego 6 milionów złotych i niektórych remontów ulic.
Na konferencji PiS pojawił się m.in. radny PO Łukasz Czechowski. Po spotkaniu zapowiedział odpowiedź Platformy na początku tego tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
