Od września maluchy nie będą dowożone przez samorząd do gminnego przedszkola - zapowiedziano podczas zebrania dotyczącego naboru dzieci do gminnego przedszkola na nowy rok opiekuńczy. Powiedział to rodzicom Marcin Urbanowicz, dyrektor Zespołu Szkolno-
Przedszkolnego w Smołdzinie, który obejmuje przedszkole, podstawówkę i gimnazjum.
- Obecnie nasze dzieci są dowożone z okolicznych wsi gminnym autobusem. Jadą do przedszkola na godz. 8, a wracają po godz. 13. W ten sposób z przedszkola może korzystać kilkadziesiąt dzieci z całej gminy. Teraz ma się to zmienić, bo podobno gmina nie ma obowiązku dowozić dzieci do przedszkola - mówią zdenerwowani rodzice, którzy skontaktowali się z naszą redakcją.
Według nich to granda, bo uważają, że gmina nie wydaje zbyt wiele na dowóz dzieci, a dzięki temu ułatwia życie rodzicom, którzy dzięki obecnemu rozwiązaniu mogą sobie spokojnie zorganizować życie zawodowe. Gdyby dowozu dzieci do przedszkola nie było, to część maluchów do przedszkola w ogóle by nie uczęszczała.
- W gminie dziwnie wydaje się pieniądze. Powszechnie wiadomo, że pani wójt i wicewójt mają bardzo wysokie wynagrodzenia. Dlatego nie starcza już gminnych pieniędzy na opłacenie usług, które dotyczą wielu mieszkańców - oceniają nasi rozmówcy.
W tej sprawie rozmawialiśmy w minionym tygodniu z wicewójt Małgorzatą Żebrowską.
- Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Z rodzicami spotkamy się 10 kwietnia o godz. 17 w siedzibie Urzędu Gminy w Smołdzinie. Tam będziemy rozmawiać o wszystkich problemach - zapowiada pani wicewójt.
Jak się dowiedzieliśmy od rodziców, w ubiegłym roku samorząd podjął próbę likwidacji przedszkola przy ul. Kościuszki w Smołdzinie, ale opór rodziców spowodował, że ten zamiar się nie powiódł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?