Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koral Dębnica liczy na spokojne utrzymanie w lidze

(fen)
Piłkarze Korala liczą na spokojne utrzymanie w lidze.
Piłkarze Korala liczą na spokojne utrzymanie w lidze. Fot. archiwum
To będzie trzeci sezon piłkarzy Korala Dębnica w IV lidze. Kibice liczą na progres, a zawodnicy chcą uniknąć błędów z poprzednich rozgrywek i jeszcze przed finiszem zamierzają zapewnić sobie spokojny byt.

W dębnickiej ekipie uzupełnienia kadrowe były potrzebne i dokonano ich na miarę możliwości finansowych. Do ekipy doszło kilku nowych piłkarzy. Z Chojniczanki Chojnice przyszli: Patryk Buława, Patryk Piesik i Damian Adamczyk. Pozyskano jeszcze: Grzegorza Wyszyńskiego (poprzedni klub to Polonia Jastrowie), Marka Biangę (Sparta Złotów) i Grzegorza Kraskę (Drutex-Bytovia Bytów).

W kręgu zainteresowania dębnickiego klubu jest Michał Wirkus, który ostatnio grał w trzecioligowym zespole z Bytowa. Ten piłkarz odszedł z Druteksu-Bytovii z powodu kłopotów zdrowotnych, ale to był chyba tylko kamuflaż. Sprawa zmian barw klubowych przez tego piłkarza jest w trakcie załatwiania.

Tak więc kadra dębnickiego czwartoligowca stała się liczniejsza i trener ma dublerów na poszczególne pozycje. Koral szlifował formę na własnym obiekcie w Dębnicy. Zespół miał obóz dochodzący, który spełnił swoją rolę. Efekty solidnej pracy powinny być widoczne w ligowych spotkaniach. Dębniczanie zaliczyli siedem sparingów. Wygrali cztery. Dwukrotnie przegrali. Raz zremisowali. Bilans bramkowy to 25-15.

- Gry kontrolne nie dały definitywnej odpowiedzi na pytanie, w jakiej formie są moi podopieczni - mówi Janusz Fabich, szkoleniowiec Korala. - Sprawdzałem różne warianty ustawień. Sparingi służyły przede wszystkim wykrystalizowaniu się podstawowej jedenastki.

Dlatego do wyników nie ma co przywiązywać większej wagi. W czwartej lidze zamierzamy grać systemem 1-4-4-2. Odnośnie ferowania obietnic i naszych wyników muszę być ostrożny, gdy przypomnę sobie rozgrywki wiosenne w tym roku. Nie będzie to łatwa jesień. Oby omijały nas kontuzje i kartki.
Inauguracyjne spotkanie edycji 2010/2011 odbędzie się w Dębnicy. W sobotę (14 sierpnia) o godz. 15 Koral spotka się z Powiślem Dzierzgoń. Na ten pierwszy mecz dębniccy sympatycy futbolu czekają z wielką niecierpliwością. Wszyscy są ciekawi tych zmian w miejscowym zespole.

Kibice powinni zobaczyć pasjonujące widowisko. W sezonie 2009/2010 jesienią na dzierzgońskim stadionie Powiśle zremisowało z Koralem 2:2. Znacznie gorzej było już w rewanżu podczas wiosennej rundy. U siebie dębniczanie musieli uznać wyższość piłkarzy z Dzierzgonia i przegrali 0:3. Tym razem chyba nie będzie takiego zaskakującego rozstrzygnięcia.

- Jednak inauguracja zawsze jest wielką niewiadomą - tak sądzi Fabich. - Powiśle to silny zespół. Już w poprzednich rozgrywkach jego zawodnicy pokazali, że są waleczni, nieustępliwi i bardzo skuteczni. W naszych szeregach panuje maksymalna mobilizacja. Moi zawodnicy mają wyjść na boisko i walczyć o każdą piłkę. Gościom spróbujemy narzucić swój styl gry. Nie chcę ujawnić jeszcze wyjściowego składu, ale jego zarys mam już w głowie. Na pewno zagramy bardzo ofensywnie.

Naszą piętą achillesową była skuteczność i mam nadzieję, że to się poprawi. Ostatnio pracujemy na treningach nieco inaczej, mając na uwadze odzyskanie świeżości, dynamiki po trudnym okresie przygotowawczym. Widać też, jak w drużynie rośnie pełne napięcie, mobilizacja, bo wszyscy już głodni są ligowego grania. Razem z kierownictwem klubu mamy nadzieję, że ta adrenalina pozytywnie przełoży się na sobotnią grę - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza