Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korty w Kołobrzegu wywołały konflikt

Michał Tymek [email protected] Tel. 94 35 45 080 Fot. sxc.hu
Korty tenisowe to jedna ze sztandarowych inwestycji miejskich warta 3,7 mln zł.
Korty tenisowe to jedna ze sztandarowych inwestycji miejskich warta 3,7 mln zł.
Kortami tenisowymi zarządzać będzie firma Starlet, której szefem jest obecny prezes Kołobrzeskiego Towarzystwa Tenisowego Sławomir Kimaszewski.

To podzieliło członków KTT, które nie wzięło udziału w przetargu.

Korty tenisowe to jedna ze sztandarowych inwestycji miejskich warta 3,7 mln zł. Dzięki tej kwocie, którą w połowie pokryła Unia Europejska, Kołobrzeg może cieszyć się sześcioma odkrytymi i dwoma krytymi kortami.

Jak już pisaliśmy problemy pojawiły się podczas nieoficjalnego otwarcia, które miało miejsce na początku lipca. Obiekt nie miał jeszcze dzierżawcy, gdyż zbyt późno został ogłoszony przetarg. Tym niemniej miasto, aby nowe korty nie stały puste, postanowiło udostępnić je bezpłatnie wszystkim chętnym.

W minioną sobotę dokonano oficjalnego otwarcia. Nie zabrakło na nim zwycięzcy przetargu - Sławomira Kimaszewskiego, szefa firmy Starlet, obecnego prezesa KTT. Były też władze samorządowe i radni miejscy. Nie było za to niektórych członków KTT, które przed remontem dzierżawiło korty.

Wśród niezadowolonych członków KTT jest Paweł Bałuk, były członek towarzystwa związany z nim od 17 lat.

- Czuję się oszukany - powiedział nam. - Najpierw KTT na walnym zgromadzeniu odrzuciło możliwość wzięcia udziału w przetargu, a teraz okazuje się, że zwyciężył w nim prezes, który wtedy głosował przeciw. W dodatku pieniądze, jakie musi płacić za dzierżawę tak drogiego obiektu, są niewielkie. To raptem prawie 20 tysięcy złotych rocznie.

- Kwota wcale nie jest mała biorąc pod uwagę fakt, że na własny koszt muszę wyposażyć budynek klubowy i zamontować monitoring - odpowiada Sławomir Kimaszewski.

- Pan Paweł Bałuk mści się na mnie, że został wyrzucony ze związku tenisowego, a przecież decyzję taką podjął zarząd jednogłośnie. Przyczyną tego było niepłacenie składek i nieodpowiednie zachowanie. Mam wiele zastrzeżeń do pewnych zachowań, kiedy korty dzierżawiło jeszcze KTT. Teraz niektóre z nich będę mógł wyeliminować - dodaje.

Te zachowania to m.in. zbyt długie korzystanie z kortów przez członków towarzystwa i - podobno - spożywanie na kortach alkoholu.

- Na kortach nigdy nie spotkałem osoby pijanej - odpowiada z kolei Paweł Bałuk. - Czy kiedykolwiek interweniowała policja? Członkowie grali jedynie wtedy, kiedy korty były puste. Zostałem wyrzucony bez przyczyny i kiedy chciałem odwołać się od tej decyzji do walnego zgromadzenia KTT, członkowie zarządu nie odbierali listów ode mnie i termin odwołania się przedawnił - dodaje.

Spór prawdopodobnie nie zakończy się szybko. Sławomir Kimaszewski nie zamierza wpuszczać Pawła Bałuka na korty tenisowe, którymi zarządza. Obie strony konfliktu zapowiadają, że rozwiązanie sprawa może znaleźć w sądzie. Kołobrzeskie Towarzystwo Tenisowe liczy około 70 członków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza