Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Komornicy pukają do drzwi ZUS

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Archiwum
ZUS jest bombardowany wnioskami od komorników.
ZUS jest bombardowany wnioskami od komorników.
Do koszalińskiego oddziału ZUS przychodzi coraz więcej pism od komorników. Jedni starają się ściągnąć pieniądze z dłużników, inni szukają danych o swoich "klientach".

ZUS jest to firma, która ma bardzo dużo danych dotyczących nie tylko emerytów i rencistów, ale także wszystkich pracujących, prowadzących działalność gospodarczą itd.

Informacje o tym ile kto zarabia, gdzie pracuje, czy jest ubezpieczony, u kogo i inne wpływają tu co miesiąc.

Dokumentacja jest więc pełniejsza niż w urzędach skarbowych, bo tam nie wszyscy muszą składać zeznania tak często. Dlatego więc komornicy, szukając informacji o swoich dłużnikach, zwracają się często właśnie do ZUS. Obecnie robią to częściej niż na przykład jeszcze rok temu.

- W tym roku, tylko do końca września, czyli przez dziewięć miesięcy, wpłynęło do nas 25 tysięcy zapytań od komorników nie tylko z Koszalina i regionu, ale z całego kraju - mówi Danuta Borsuk-Zawadzka, zastępca dyrektora ZUS w Koszalinie. - Jest to znacznie więcej niż w roku ubiegłym, bo wtedy tyle mieliśmy przez dwanaście miesięcy. Komornik, który chce uzyskać od nas informacje, musi złożyć zapytanie i wpłacić określoną przepisami kwotę. A my mamy na odpowiedź niewiele czasu, bo tylko siedem dni. I jeśli komornik spełni warunki, musimy mu jej udzielić.

Do ZUS komornicy zgłaszają też wnioski egzekucyjne wobec świadczeniobiorców. Tych wniosków jest sporo. Ich liczba rośnie stale od 10 lat, ale wolniej niż nawet dwa lata temu. Wciąż jednak emeryci i renciści mają kłopoty ze spłacaniem zobowiązań.

Wielu emerytów i rencistów , szczególnie tych, którzy mają niskie dochody, nie może sobie odmówić kupna rzeczy, którymi wabią reklamy i zaciąga kredyty. Wielu daje się namówić dzieciom, innej rodzinie czy znajomym, aby poręczyli kredyty i potem muszą je za nich spłacać. No i przez to wielu zapożyczyło się ponad stan, nie daje rady spłacać zobowiązań i wtedy ściąga je z nich komornik.

Jeśli przedstawi wyrok sądu cywilnego, organu administracyjnego czy tytuł bankowy to ZUS ściąga z emerytury czy renty 25 % świadczenia. W przypadku, gdy ktoś ma najniższą emeryturę, czyli 600 zł potrącenie jest niewielkie, wynosi 150 zł, ale przy taki niskich dochodach, ubytek takiej kwoty jest naprawdę bardzo dotkliwy.

- Najbardziej się zadłużają właśnie ludzie, którzy mają najniższe świadczeni

a. Banki, firmy wysyłkowe, sklepy wabią ludzi kredytami i wszelkimi dobrami, więc ciężko im jest się oprzeć pokusie. A kiedy nie są w stanie wywiązać się ze zobowiązań, wtedy dochodzi do tragedii. Ludzie piszą do nas błagalne listy, abyśmy nie potrącali pieniędzy z ich emerytur czy rent, bo nie mają z czego żyć - mówi D. Borsuk-Zawadzka. - Niestety, my nie możemy podjąć takich decyzji.

Arkadiusz Janz, rzecznik praw konsumenta Starostwa Powiatowego w Koszalinie twierdzi, że emeryci i renciści są bardzo dobrymi i rzetelnymi płatnikami rat. Sytuacja wymyka się spod kontroli, gdy zobowiązania przekraczają ich możliwości. Apeluje więc do starszych ludzi o rozwagę.

- A jeśli wpadną w kłopoty, zawsze zamiast czekać na wyrok sądu lepiej jest zwrócić się do banku o zwolnienie z kosztów i zgodę na spłatę jedynie samego kredytu - mówi. - Banki w wyjątkowych sytuacjach, gdy ktoś wykaże, że bardzo pogorszyła mu się sytuacja, zgadzają się na to. Jednak trzeba mieć świadomość, że kredytu nie umorzą. Nie warto więc kupować na raty jednocześnie wielu rzeczy, bo potem można wpaść w naprawdę poważne tarapaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza