Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Słuchacze obejrzeli jak pracują radiowcy

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
W niedzielę rozgłośnię odwiedziło około tysiąca słuchaczy. - Bardzo nas to cieszy - podsumował akcję Piotr Ostrowski.
W niedzielę rozgłośnię odwiedziło około tysiąca słuchaczy. - Bardzo nas to cieszy - podsumował akcję Piotr Ostrowski.
W niedzielę rozgłośnia Radia Koszalin była od rana dostępna dla mieszkańców. Każdy mógł przyjść i podpatrzeć, jak pracują dziennikarze.

Co to jest "dziupla", "newsroom", jak bawić się dźwiękiem i że nie może on "krążyć" po studiu w dowolny sposób - o tym m. in. opowiadali słuchaczom radiowcy.

- Wybrałem się tu z rodziną, bo przeczytałem w "Głosie", że będzie można przekonać się, jak wygląda radio od kuchni. Taka okazja nie zdarza się co dzień - stwierdził jeden z gości radia.

Podobnie mówił nam Czesław Hońko, który przyprowadził do Radia Koszalin swoje dzieci:

- W radiu nie widać, jak to naprawdę wygląda. Nie widać tego tak, jak choćby w telewizji, więc człowiek jest ciekawy. i powiem szczerze, że jestem mocno zaskoczony. Nie wiedziałem, że to taki kombinat.

- To świetny pomysł - ocenił z kolei Bogdan Wilkowski. - Człowiek może na własne oczy przekonać się, jak trudna jest praca dziennikarza, i do tego odpowiedzialna. No i że rola radiowca nie jest łatwa - trzeba być śmiałym człowiekiem, by tyle mówić na żywo.

Jeden z dziennikarzy - Krzysztof Plewa, oprowadzał kolejne wycieczki po rozgłośni, a goście zasypywali go pytaniami: "czy, gdyby ktoś stukał w sufit, to w studiu, które jest wygłuszone, byłoby to słychać?", "czy komputer może przetworzyć głos?", "co trzeba zrobić, żeby pracować w radiu?", itp.

Odważniejsi słuchacze mogli spróbować - na żywo (!) - swoich sił przed mikrofonem - dla nich przygotowano m. in. Rodzinną Listę Przebojów.

Dla najmłodszych nie zabrakło też konkursów, a także przeróżnych upominków; chyba nikt nie wyszedł z radia bez drobiazgu - koszulki, kubka, smyczy. Do tego każdy mógł posmakować grochówkę.

- Dzień otwarty w radiu, to jeden z pomysłów, by rozgłośnia była jeszcze bliżej swoich słuchaczy - mówi Piotr Ostrowski, prezes rozgłośni; on także był wczoraj dostępny dla gości bez ograniczeń w swoim gabinecie.

- Dodam, że od poniedziałku wiele się u nas zmienia. Przede wszystkim ramówka. Do tego nowe jingle. Mamy też "głos radia" - głosu udzielił nam aktor Dariusz Odija. Ruszyła też już nasza nowa strona internetowa.

Ta ma być teraz portalem informacyjnym. Do tego będzie nas dużo na banerach i autobusach, gdzie będziemy się reklamować. Bo błędem jest myślenie, że media publiczne nie muszą się promować.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza