Kryzys w ofertach pracy. Mniej ofert w urzędzie pracy w Słupsku

Urząd już wykorzystał pulę na staże w tym roku. Według dyrektora ta sytuacja świadczy o tym, że w regionie coraz bardziej odczuwa się kryzys gospodarczy.

- Z rozmów z pracodawcami, które odbywamy w różnych sytuacjach, wynika, że mają oni mniej zleceń albo coraz częściej trudno im sprzedać ich produkty. Dlatego nie przewidują zatrudniania kolejnych osób albo wręcz rozważają możliwość redukcji zatrudnienia lub obniżenia wynagrodzenia pracownikom - mówi dyrektor Chałubiński.

Nie ukrywa, że do Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku już dotarły zawiadomienia różnych instytucji i firm ogólnokrajowych, które zamierzają ograniczyć zatrudnienie. Do takiego ruchu przygotowują się m.in. Poczta Polska i PZU.

**Zobacz także:

Gdzie w Słupsku można znaleźć pracę? (sonda wideo)**

- Na razie jednak to są informacje ogólne. Jeszcze nie wiemy, do jakiej skali bezrobocia w tych instytucjach dojdzie na naszym terenie - dodaje Chałubiński.

Jednocześnie jednak w regionie widać potężny głód pracy. Świadczy o tym choćby wielkie zainteresowanie stażami oraz samozatrudnieniem.

- Już wykorzystaliśmy wszystkie pieniądze na staże, które mogliśmy sfinansować w tym roku z Funduszu Pracy - mówi Chałubiński. Tak samo do słupskiego PUP wpłynęło wiele wniosków o samozatrudnienie. Większość z nich już rozpatrzono.

- Kolejne pieniądze na aktywne formy ograniczania bezrobocia otrzymamy, gdy zostaną uruchomione fundusze z Europejskiego Funduszu Społecznego. Ma to się stać pod koniec lutego - zapowiada Chałubiński.

Tymczasem bezrobocie na Pomorzu jest już wyższe niż polska średnia. Zgodnie z danymi GUS w styczniu stopa bezrobocia wzrosła do 14,2 proc. w kraju, a na Pomorzu była wyższa i wyniosła ona 14,3 proc. W województwie pomorskim najwięcej osób nie ma pracy rejonie Nowego Dworu. Tam bezrobocie wynosi 31,9 proc., najniższe jest w Sopocie - 5 proc.