Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lato w policyjnych statystykach. Mniej wypadków, ale groźniejsze

Zbigniew Marecki
W wypadku na ul. Hubalczyków zginął młody motocyklista.
W wypadku na ul. Hubalczyków zginął młody motocyklista. Łukasz Capar
W czasie sezonu letniego w Słupsku i powiecie doszło do 45 wypadków drogowych, w których zginęło pięć osób.

Sezon letni w statystykach policyjnych obejmuje lipiec i sierpień. Zdaniem kom. Mar­ka Komodołowicza, szefa słupskiej drogówki, w tym roku wypadków samochodowych na drogach Słupska i powiatu słupskiego było trochę mniej niż przed rokiem, ale za to były groź­niejsze w skutkach.

Zobacz także: Wypadek na ulicy Hubalczyków. 16-letni motocyklista nie żyje (zdjęcia, wideo)

- Ciekawe jest to, że w wypadkach zwykle biorą udział miejscowi. Natomiast kierowcy przyjezdni najczęściej są uczestnikami kolizji, które wynikają z braku orientacji w terenie - uważa kom. Komodołowicz.

Jeszcze do końca nie wiadomo, ilu w tym roku latem zatrzymano kierowców jadących na dwóch gazach, bo te statystyki zostaną opracowane do 5 września. - Wiem jednak, że zwłaszcza w sierp­niu zatrzymano większą liczbę pijanych rowerzystów. Być może dlatego, że pogoda, która wtedy panowała sprzyjała jeździe na rowerze - komentuje kom. Komodo­ło­wicz.

Według niego latem spory problem stanowiły u nas korki samochodowe, które najczęściej występowały na drodze między Słupskiem a Ustką.

- Jednak u nas natężenie ruchu nie jest jeszcze tak duże, bo powstające korki rozładowują się w ciągu pół lub godziny. Natomiast gdy sam wracałem z urlopu, to poza Polską stałem w korku przez 5 godzin i nikt nie protestował, bo jak natężenie ruchu jest naprawdę duże, to nikt go szybko nie zmniejszy - przekonuje nasz rozmów­ca.

Zobacz także: Tragiczny wypadek. Zginęły cztery osoby (zdjęcia, wideo, nowe fakty)

Nie ukrywa, że jest zadowolony ze sposobu rozładowywania ruchu podczas koncertów w Dolinie Charlotty. - Tam rzeczywiście wszy­scy chcieli wyjechać po koncercie w ciągu paru minut. Tak szybko nie dało się tego zrobić, ale po dwóch godzinach parkingi były już puste. Innej możliwości nie ma, bo przecież nikt nie zbuduje specjalnych dróg dla kilku koncertów - przekonuje kom. Komodołowicz.

Niedawno razem z władzami gminy Kobylnica prze­prowadzał także wizję lokalną parkingu w Kwakowie, gdzie co roku latem kilka tysięcy osób przyjeżdża na organizowane tam imprezy masowe.

- Proponujemy, aby zorga­nizować jeszcze jeden wjazd na parking koło orlika, aby nie dochodziło do wstrzymywania ruchu na drodze głównej. Ponadto uważamy, że powinny powstać dodatkowe parkingi, usytuowanej poniżej tego miejsca. Należałoby też poprosić kierow­ców, którzy przyjeżdżają na imprezy do Kwakowa, aby wkładali za szybę kartkę papieru. W ten sposób ułatwialiby policjantom kierowanie ruchem - mówi Komodołowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza