Od dzisiaj do niedzieli zaplanowane są 88. Lekkoatletyczne Mistrzostwa Polski Seniorów. W gronie 600 zawodników są przedstawiciele Jantara Ustka, SKLA Słupsk, Taleksu Borysław Borzytuchom i Lęborskiego Klubu Biegacza Braci Petk. Największe szanse na medale mają oszczepnicy: Paweł Roziński ze Słupska i Barbara Madejczyk z Ustki oraz biegaczka Angelika Cichocka z Borzytuchomia. Wszystkim zależeć będzie jednak najbardziej na minimach na mistrzostwa Europy (Helsinki) i igrzyska (Londyn). Cichocka startować będzie na 800 m i 1500 m. Ostatnio zasygnalizowała zwyżkę formy podczas mityngu w Lille (Francja). Tam 800 m pokonała w czasie 2.01,96 min. Minimum olimpijskie wynosi 1.59,90 min. Niedawno Angelika startowała na 1500 m w Europejskim Festiwalu Lekkoatletycznym Bydgoszcz Cup. Ustanowiła rekord sezonu z czasem 4.06,79 min, a tym samym uzyskała minimum na mistrzostwa Europy w Helsinkach. Zabrakło jej niewiele do minimum do Londynu (4.06,00 min). W poprzednich mistrzostwach w 2011 roku borzytuchomianka zdobyła dwa złote medale na 800 m i 1500 m.
- W tej chwili nie najważniejsze są medale, a tylko rywalizacja o minimum na igrzyska. To nas interesuje - ocenia Jarosław Ścigała, trener biegaczki z Borzytuchomia. - Przy dobrej pogodzie i odpowiedniej taktyce stać ją na złamanie bariery dwóch minut na 800 metrów. Tyle że tam się biega się trudno ze względu na górski klimat. Jeszcze trudniej będzie na 1500 m, bo finał zaplanowany jest w trzecim dniu imprezy, gdy zawodniczki będą zmęczone. Obsada obu biegów będzie bardzo mocna. Najgroźniejszymi rywalkami Angeliki będą: Renata Pliś, Danuta Urbanik, Katarzyna Broniatowska, Lidia Chojecka, Ewelina Sętowska-Dryk.
Ustecki Jantar reprezentowany będzie przez dwóch przedstawicieli w rzucie oszczepem. Przygotowania Barbary Madejczyk do mistrzostw były intensywne. Dwukrotna olimpijka powróciła po chorobie do czynnego uprawiania sportu. Nie ma co ukrywać, że poziom polskiego oszczepu kobiecego nie jest wysoki, a aktualne przeciwniczki ustczanki prezentują podobny poziom. Ustczankę stać na walkę o medal. W tym roku Madejczyk ma ósmy wynik w kraju, ale jest na tyle doświadczona że, potrafi się zmobilizować na ważną imprezę. Rok temu miała brąz.
- Istotna będzie dyspozycja dnia, a przede wszystkim odporność psychiczna - twierdzi Henryk Michalski, trener usteckiego Jantara.
W mistrzostwach doświadczenie będzie zdobywał Dawid Kościów. Młody ustczanin z Jantara w tym roku posłał oszczep na 75,81 m i jest to dziewiąty wynik w kraju.
Ze SKLA minima na mistrzostwa Polski osiągnęli oszczepnicy: Paweł Roziński i Marcelina Witek oraz płotkarz na 110 metrów - Mateusz Diak, ubiegłoroczny brązowy medalista mistrzostw Polski młodzieżowców.
- Największe szanse na medal ma Paweł Roziński - uważa Ewa Grecka, jego trenerka. - Dla mojego podopiecznego to kolejna szansa na zdobycie minimum na mistrzostwa Europy lub na igrzyska. To jednak bardzo trudne zadanie, ale już wielokrotnie przekonaliśmy się z Pawłem, że w oszczepie wszystko jest możliwe. Roziński prawie na każdych mistrzostwach kraju poprawiał swoje rekordy życiowe - ocenia Grecka.
W poprzednim tygodniu Roziński startował w XV Memoriale im. Janusza Sidły w Sopocie, gdzie posłał oszczep na 77,18 m. Był czwarty. Faworytami mistrzostw Polski są oszczepnicy z Gdańska: Igor Janik i Paweł Rakoczy (obaj AZS AWFiS).
Kwalifikacja olimpijska w rzucie oszczepem wynosi 82 m dla mężczyzn i 61 m dla kobiet.
Sukcesem dla Mateusza Diaka będzie awans do finału na 110 m przez płotki.
O niespodziankę może postarać się Dominika Nowakowska. Zawodniczka LKB Braci Petk jest w dobrej formie. Ona rywalizować będzie na dystansach: 1500 m i 5000 m.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?