MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liczby nie kłamią. Czarne Wilki mogą być czarnym koniem ligi

Rafał Szymański [email protected]
Archiwum
Podobno nie ma większego kłamstwa od statystyk. Ale liczby bezwzględne pokazują i wymierzają sportowe dokonania. Drutex-Bytovia w 16 dni rozegrał 5 meczów w I lidze.

Zdobył w nich 8 punktów. Grając tak intensywnie, dopisał do swojego dorobku więcej zdobyczy niż wtedy, gdy przyszło grać podopiecznym Tomasza Kafarskiego regularnie w cotygodniowych odstępach.

W tym wypadku w pięciu grach Czarne Wilki zdobyły tylko sześć oczek. To pokazuje roztropność bytowskiego szkoleniowca. Umiał tak podzielić kadrę i tak szukał rezerw, by nie zajechać zespołu, a jednocześnie zdobywać punkty w tak trudnym okresie. I to z trudnymi rywalami (wyjazd do lidera z Głogowa czy wygrana w prestiżowym meczu w Chojnicach).

Mimo pochwał drużynie z Bytowa brakuje skupienia i koncentracji w kluczowych momentach. Gdyby w trzech meczach zachowała więcej przytomności umysłu, szczególnie w końcówkach, miałaby na koncie trzy wygrane więcej. Straciła zwycięstwa z Rozwojem Katowice i Zawiszą Bydgoszcz w 90 minutach, a ze Stomilem Olsztyn w 80. minucie. Widać, że w budowanej od nowa drużynie potrzeba więcej dojrzałości. To co procentuje u Krzysztofa Bąka, nie zawsze widać u innych. Gdyby policzyć z tych trzech remisów wygrane, zespół już byłby liderem.

Kolejny czynnik to lepsza gra w Bytowie. O wielu stadionach w Polsce ich gospodarze mogą mówić „nasza twierdza”. Bytów potwierdza szlachecką zasadę „Gość w dom, Bóg w dom”. W trzech grach przed własną publicznością DB nie odniósł jeszcze zwycięstwa. Porażka na inauguracji przy świetle, remisy z Zawiszą i Stomilem udowadniają, że DB ma rezerwy, ma jeszcze gdzie nadrabiać, skąd brać, by poprawić grę i znaleźć się w gronie drużyn walczących o awans. Cztery miesiące po tym, jak zespół uratował się przed spadkiem, brzmi to mocno optymistycznie, ale nie ma co ukrywać, to dobry kierunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza