Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokale socjalne w Słupsku jeszcze nie teraz

Zbigniew Marecki
Sesja słupskiej Rady Miejskiej
Sesja słupskiej Rady Miejskiej Fot. Archiwum
Najwcześniej w kwietniu słupscy radni zdecydują, czy miasto będzie budować mieszkania socjalne. Wczoraj nie zaakceptowali projektu uchwały prezydenta w tej sprawie.

Wczoraj prezydent Maciej Kobyliński tłumaczył radnym, że coraz większe rozwarstwienie społeczne wymaga zdecydowanego działania.

Dlatego proponuje szybkie podjęcie uchwały w sprawie budowy mieszkań socjalnych. Później podlegli mu urzędnicy wyjaśniali, że rzeczywiście jest bardzo źle.

Aby zaspokoić głód mieszkaniowy, trzeba by zbudować tysiąc mieszkań, w tym 750 lokali socjalnych. Skąd takie potrzeby?

- W mieście czeka na wykonanie około 300 eksmisji do lokali socjalnych. Trzeba też zrealizować sto wyroków na umieszczenie w pomieszczeniach tymczasowych - wyliczała Anna Grabuszyńska, dyrektor wydziału ochrony środowiska i gospodarki mieszkaniowej.

O lokale socjalne ubiegają się również osoby po wyrokach oraz byli członkowie spółdzielni mieszkaniowych, którzy z powodu zadłużenia stracili dotychczasowe mieszkania i szukają ratunku w mieście.

Tymczasem Społeczna Komisja Mieszkaniowa niedawno zakończyła rozpatrywanie 822 wniosków osób ubiegających się o mieszkania socjalne i komunalne.

- Łącznie 638 osób będzie czekać na lokale socjalne i mieszkania komunalne - mówi Wojciech Gajewski, szef komisji mieszkaniowej.

Aby choć trochę rozładować problem, ratusz w przyszłym roku chce rozpocząć budowę dwóch bloków socjalnych z 48 mieszkaniami. Wczoraj wyjaśniono, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom rzecznika prasowego prezydenta, te mieszkania nie będą miały wspólnych toalet.
Mają za to być małe (36 metrów kwadratowych), energooszczędne i wandaloodporne. Nie wiadomo jednak, gdzie mają być usytuowane. W grę wchodzi ulica Słoneczna (w pobliżu budynku Sydkraftu, który kupuje ratusz), Leśna (przy kościele albo obok noclegowni Brata Alberta) lub w okolicy ulic Mochnackiego, Rejtana i osiedla Grunwaldzkiego.

Radni nie chcieli rozmawiać o szczegółach. Za to wytykali prezydentowi, że mógł dyskusję o budowie mieszkań socjalnych zacząć już podczas prac nad budżetem miasta.

Ostatecznie jednym głosem wygrał wniosek Tadeusza Bobrowskiego, szefa klubu PiS, aby dalszą dysputę w tej sprawie przenieść na kwiecień. - Państwo bierzecie odpowiedzialność za to, że nie rozpoczynamy przygotowań do budowy mieszkań socjalnych - podsumował wiceprezydent Andrzej Kaczmarczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza