- Po grze w II lidze zdecydował się pan na powrót do Ustki i występy, co prawda w rodzimym klubie, ale tylko w klasie okręgowej. Dlaczego?
- Ze wzgledu na sytuację rodzinną, bo chcę pomóc ojcu w biznesie w Ustce.
- Gdyby pojawiła się jakaś inna propozycja, to co by pan powiedział?
- Nie biorę pod uwagę kolejnej zmiany barw, do czerwca 2010 roku będę w Ustce.
- Mocne i słabe pana strony jako bramkarza?
- Uważam, że w każdym elemencie można coś zawsze poprawić, szczególnie moja gra na przedpolu wymaga dużej pracy. Najmocniejszą stroną jest gra na linii. Między słupkami występuję bez żadnych kompleksów.
- Czym chciałby się pan podzielić z adeptami bramkarskiego fachu?
- Przede wszystkim muszą dużo pracować nad sobą, bo sam talent nie wystarczy. Poza tym muszą być konsekwentni, odporni na stresy i mieć świadomość, że nie wszystko się umie.
- Jak panu najłatwiej strzelić gola?
- Trudno powiedzieć. Są strzały, których po prostu nie da się obronić.
- Najgłupszy gol wpuszczony w pańskiej karierze?
- Takich goli było kilka, ale nie mogę ich nazwać wielbłądami. Wpadki u bramkarzy zdarzają się i to nawet u tych z reprezentacyjnym stażem. Z pewnością każdą przepuszczoną bramkę można rozliczyć, w każdym razie ja tak sobie robię. Każdego gola analizuję i staram się wyciągać wnioski, nie powielać tych samych błędów.
- Czy gdyby pan wybierał po raz drugi, to byłaby to piłka nożna i gra w bramce?
- Tak. Zawsze chciałem grać w piłkę. Gra w bramce zawsze była moim marzeniem. Jeszcze tylko gdybym miał przynajmniej kilka centymetrów wzrostu więcej.
- Tak więc w pana życiu najważniejszy jest futbol?
- Gdy byłem kawalerem, to naprawdę piłka nożna była bardzo ważna i na pierwszym miejscu. Teraz trochę się to zmieniło. Obecnie najważniejsza jest rodzina, a dopiero na drugim miejscu znajduje się futbol. Z tym, że faktycznie trudno jedno oddzielić od drugiego. Wszystko układa się pomyślnie i w domu, i w klubie.
- Nad czym pan głównie pracuje na treningach?
- Nad motoryką.
- Ma pan bramkarski wzór?
- Oczywiście, że tak. Jest nim Włoch Gianluigi Buffon.
- Z którym szkoleniowcem najlepiej się panu współpracowało?
- Z Dariuszem Dźwigałą w Starcie Otwock. Imponował mi nie tylko fachowością, ale umiejętnością przekazywania jej piłkarzom. Bardzo spokojny i opanowany, potrafił wszystko cierpliwie wytłumaczyć i w rezultacie wydobyć z zawodnika to, czego chciał. I zawsze w pracy miał dobre wyniki, co jest najlepszą rekomendacją.
- Najprzyjemniejsze wydarzenie w karierze?
- Powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski, które otrzymałem od trenera Michała Globisza.
- O co w sezonie 2009/2010 walczyć będzie Jantar?
- Awans do czwartej ligi.
Łukasz Mariak urodził się 5 stycznia 1984 r. w Słupsku. Wzrost/ waga - 182 cm / 76 kg. Występował w klubach: Jantar Ustka, SMS Łódź, Ceramika Paradyż, Ruch Wysokie Mazowieckie, Toruński Klub Piłkarski, Heko Czermno, Miedź Legnica, Radomiak Radom, Amur Wilga, Start Otwock. Obecnie Jantar/Euro-Industry Ustka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?