Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mało mu jednej odprawy

Rajmund Wełnic [email protected] tel. 374 03 11
Witold Rosiak, były dyrektor PCPR w Szczecinku: - Nie okradam wcale biednych ludzi, co mi się usiłuje zarzucić. Ta odprawa mi się należy.
Witold Rosiak, były dyrektor PCPR w Szczecinku: - Nie okradam wcale biednych ludzi, co mi się usiłuje zarzucić. Ta odprawa mi się należy. Fot. Rajmund Wełnic
Witold Rosiak, były dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) w Szczecinku, domaga się od starostwa około 30 tysięcy złotych odprawy emerytalnej. Z pracy odszedł po tym, jak uprawomocnił się wyrok skazujący go za jazdę po pijaku.

Sprawa budzi ogromne emocje, głównie z powodu okoliczności towarzyszących odejściu Witolda Rosiaka. Były już dyrektor PCPR-u zrezygnował ze stanowiska zaraz po tym, jak zapadł prawomocny wyrok skazujący go za jazdę po pijanemu. Zarząd Powiatu Szczecineckiego odwołał Rosiaka na początku lipca 2004 r.
- W ustawie o pracownikach samorządowych nie ma co prawda zapisu, że takiej funkcji nie może sprawować osoba karana, ale - moim zdaniem - sprawa była dwuznaczna z moralnego i prawnego punktu widzenia - twierdzi starosta szczecinecki Krzysztof Lis.
Były dyrektor odszedł za porozumieniem stron, na pożegnanie podczas sesji Rady Powiatu dostał nawet kwiaty. Humory w starostwie popsuły się, gdy okazało się, że w szczecineckim Sądzie Pracy czeka na rozpatrzenie pozew Witolda Rosiaka, który chce, aby starostwo wypłaciło mu odprawę w wysokości sześciomiesięcznych poborów, czyli około 30 tys. zł.
Starosta Lis: - Pan Rosiak nabył uprawnienia emerytalne z tytułu Karty Nauczyciela. Z budżetu Domu Dziecka dostał już odprawę emerytalną w wysokości około 4,8 tys. zł.
Według starosty, na emeryturę ze starostwa można przejść dopiero po skończeniu 65. lat (Witold Rosiak ma teraz 56 lat). - Wobec sprzecznych opinii prawnych odmówiłem wypłaty odprawy - mówi Krzysztof Lis.
- Uważam, że wzięcie dwóch odpraw jest co najmniej kontrowersyjne. Zresztą dyrektor Rosiak nie przewidział w budżecie Centrum Pomocy Rodzinie pieniędzy na swoją odprawę.
- Nie przewidziałem, bo gdy planowałem budżet, nie zamierzałem odejść - odpiera Rosiak. - Starostwo zatrudnia trzech prawników, a przez kilka miesięcy nie było mi w stanie dać odpowiedzi, czy odprawa mi się należy. Tym samym zlekceważono mnie nie tylko jako zasłużonego, co roku nagradzanego dyrektora, ale jako zwykłego obywatela.
Eksdyrektor twierdzi, że zasięgnął opinii Państwowej Inspekcji Pracy, która stwierdziła, że pieniądze powinien dostać. Dlatego - po odmowie starosty Lisa - zdecydował się na skierowanie pozwu do sądu.
Czy jednak były szef PCPR nie widzi nic zdrożnego w tym, że żąda wysokiej odprawy, po tym jak odchodził w takiej niesławie? - Nie widzę żadnego związku z moim występkiem. Rozpętano przeciwko mnie nagonkę, bo ośmieliłem się wystąpić do sądu przeciwko starostwu o to, co mi się należy.

Komentarz

Po tej sprawie - nomen omen - kaca w starostwie będą mieli wszyscy. Gdy pół roku temu kwiatami na sesji Rady Powiatu żegnano odchodzącego z pracy Witolda R., zapewne nikt się nie spodziewał takich problemów. Zamiast grzeczności trzeba było wtedy skupić się na ewentualnych prawno-finansowych konsekwencjach odwołania dyrektora PCPR. Nawet jeżeli przepisy wprost nie zakazują bycia dyrektorem instytucji samorządowej osobie karanej, to trudno mi to sobie wyobrazić w praktyce. Ten pasztet zgotowało sobie samo starostwo.

Fakty

Witolda Rosiaka policja złapała na jeździe po pijaku latem 2003 roku. Ówczesny szef PCPR-u, przewodniczący klubu radnych SLD i komisji praworządności w szczecineckiej Radzie Miasta, miał w wydychanym powietrzu 1,8 promila alkoholu. Po wyroku skazującym przez Sąd Grodzki w Szczecinku, odwołał się do Sądu Okręgowego w Koszalinie, który w czerwcu 2004 roku orzekł wobec niego m. in. pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i zakaz prowadzenia pojazdów przez rok. Rosiak stracił wówczas mandat radnego.
Witold Rosiak, będąc dyrektorem PCPR-u, był jednocześnie zatrudniony na pół etatu w szczecineckim Domu Dziecka (placówka podlega PCPR-owi).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza