Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mantas Cesnauskis: - wesele 12 czerwca w Dolinie Charlotty

Magdalena Olechnowicz
Mantas z narzeczoną Kingą i małą Julką w ośrodku spa Kormoran w Rowach.
Mantas z narzeczoną Kingą i małą Julką w ośrodku spa Kormoran w Rowach. Fot. Kamil Nagórek
Koszykówka Najlepszy koszykarz 2009 roku Mantas Cesnauskis ostatnie dwa dni spędził w Welness Medical Spa Kormoran w Rowach. Towarzyszyły mu dwie urocze dziewczyny - narzeczona Kinga i ośmiomiesięczna córeczka Julka.

Pobyt w ośrodku spa to nagroda za zdobycie tytułu Najlepszego Koszykarza Regionu Słupskiego 2009 roku w 50. Plebiscycie "Głosu Pomorza" na Najlepszego Sportowca i Trenera Roku.

- Bardzo nam się ten wyjazd przydał. Dla nas to takie wczasy w środku zimy. Jest rewelacyjnie. Cieszy nas to tym bardziej że ze względu na codzienne treningi Mantasa praktycznie nigdy nie możemy sobie pozwolić na wspólny wyjazd poza miasto - mówi Kinga Płoskonka, narzeczona Mantasa Cesnauskisa. - Tym razem nawet trener zalecił Mantasowi ten wyjazd i relaks - dodaje.

Narzeczeni korzystają z uroków pobytu w spa. Mantas nie wychodzi z jaccuzi i basenu, a Kinga z przyjemnością oddaje się w ręce manikiurzystek i masażystek.

- Miałam już zabieg manicure i pedicure, a zaraz wybieram się na masaż świecami. Nie wiem, co mnie czeka, ale brzmi kusząco - mówi Kinga.

Na żadną maseczkę ani masaż nie dał się namówić Mantas.

- To dla kobiet. Z masaży korzystam tylko w klubie, mamy tam swojego masażystę - mówi Mantas.

Czyżby chodziło o to, że Mantas nie chce oddać się w ręce innej kobiety niż własna narzeczona? On zaprzecza, ale Kinga pół żartem, pół serio mówi, że o kondycję i siły witalne narzeczonego dba osobiście.

Brzmi wiarygodnie. Zwłaszcza że Mantas sprawia wrażenie zrelaksowanego i zadowolonego. Siedząc w szlafroczkach, narzeczeni opowiedzieli nam o swoich zaręczynach i... planowanym ślubie.

- Zaręczyny były romantyczne, jak z bajki. To było na zachodniej plaży w Ustce, czyli w miejscu naszych pierwszych randek, Mantas padł na kolana i poprosił mnie o rękę - opowiada Kinga.

Sakramentalne "tak" młodzi powiedzą sobie 12 czerwca w Dolinie Charlotty. - Będzie ślub kościelny, ale chcemy, aby ksiądz udzielił nam go w plenerze - mówi Kinga.

Czarny smoking i biała suknia już wiszą w szafie. Jednak zgodnie z tradycją narzeczony zobaczy suknię dopiero w dniu ślubu.

Dziś kończy się pobyt w ośrodku spa i Mantas wraca na treningi. - Takie dwa dni bez koszykówki na pewno dobrze mi zrobią, nawet są zalecane, aby się odstresować i nabrać sił przed kolejnymi meczami
- mówi Mantas.

Narzeczona zapewnia, że Mantas wróci na parkiet w jeszcze lepszej formie i pełen sił witalnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza