Dzisiaj można już mówić o szczęśliwym zakończeniu tego, co wydarzyło się 25 lipca około godziny 12.30. Wtedy do okienka dyżurnego Komisariatu Policji przybiegła kobieta i poinformowała, że w sklepie warzywnym zasłabł człowiek. Po tym asp. Janusz Lamkiewicz szybko pobiegł do asp. Mariusza Kępy, który ma przeszkolenie ratownika policyjnego, i powiedział mu, że w Marinie potrzebny jest ratownik, by udzielić pomocy przedmedycznej starszemu mężczyźnie.
- Nasz funkcjonariusz w sklepie warzywnym zastał skupisko ludzi. Na posadzce leżał starszy mężczyzna, który nie dawał żadnych oznak życia. Miał siną twarz, brak wyczuwalnego tętna oraz oddechu, nie reagował na żadne bodźce – relacjonuje Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. - Mariusz Kępa zaczął reanimować mężczyznę, uciskając jego klatkę piersiową. Stojącą obok kobietę poprosił, aby złapała mężczyznę za głowę i odchyliła do tyłu, aby udrożnić drogi oddechowe.
Pierwsze efekty było już widać po około trzech minutach. Mężczyzna złapał oddech, jego twarz odzyskała kolor. Jednak po chwili znowu przestał oddychać, a twarz siniała.
- Funkcjonariusz nadal uciskał klatkę piersiową i człowiek ten ponownie odzyskał krążenie. Mariusz Kępa resuscytację krążeniowo-oddechową prowadził do czasu przyjazdu pogotowia. Po około pięciu minutach na miejsce przybyli lekarz i ratownicy medyczni. Przejęli chorego i podłączyli go pod defibrylator. Mężczyznę zabrano na sygnale na SOR w Słupsku - kontynuuje Robert Czerwiński. - Podczas wkładania mężczyzny na nosze lekarz zapytał policjanta, czy „jest z branży, bo wykonał kawał dobrej roboty, dzięki temu facet żyje’’. Policjant odpowiedział, że nie, ale jest policyjnym ratownikiem po przeszkoleniu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy.
Człowiek, któremu udzielono pomocy, to 70-letni ustczanin z pobliskiego osiedla. Właściciel sklepu przekazał policjantowi dokumenty, pieniądze i zakupy chorego mężczyzny. Później policjant skontaktował się z żoną ustczanina.
- W komisariacie żona serdecznie podziękowała za uratowanie męża – dodaje rzecznik policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?