Decyzję o rozegraniu spotkania w Bałtyckiej III lidze, wbrew zdaniu policji, która wydała opinię negatywną, prezydent wziął na swoje barki. Mecz odbędzie się 12 marca (sobota) o godz. 15. Został zakwalifikowany jako spotkanie podwyższonego ryzyka, ale to nie nowość. Już jesienią Pomorski Związek Piłki Nożnej przedstawił spotkanie Gryf .
- Gwardia oraz dwa kolejne do tej kategorii: 19 marca w Słupsku, gdy gryfici grać będą z Kotwicą Kołobrzeg, i 30 kwietnia, gdy dojdzie do derbowego spotkania z Druteksem-Bytovią Bytów.
Będzie mogło na nie wejść tylko do tysiąca osób, a szkoda, bo właśnie te spotkania ogniskują największe zainteresowanie kibiców w Słupsku.
- W ratuszu mieliśmy spotkanie, na którym byli przedstawiciele policji, strażaków, firmy ochroniarskiej, sanepidu, pogotowia Gryfa Słupsk i ratusza. Tam przestudiowaliśmy problem i podjęliśmy decyzję - mówił w imieniu prezydenta Jerzy Barbarowicz, dyrektor Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego.
Na mecz będzie mogło wejść 995 kibiców, tyle jest miejsc siedzących na stadionie przy ul. Zielonej w Słupsku. Część biletów przeznaczono dla koszalinian. Oni jednak będą mogli stać na miejscach przeznaczonych dla kibiców gości, na trybunie stojącej.
- Zastanawiamy się, jak to dobrze zorganizować - dodaje Paweł Kryszałowicz, dyrektor sportowy Gryfa.
Wiadomo, że fani z Koszalina będą musieli przedstawić listę imienną.
- Zrobiliśmy dużo, by zabezpieczyć mecz - mówił Maciej Kobyliński, prezydent Słupska. - Na trybunach będzie trzydziestu ochroniarzy, a wraz z nimi dziesięciu ubranych po cywilnemu porządkowych, którzy będą kierować kibiców na swoje miejsca. Będzie także sektor medyczny.
Poza stadionem stacjonować będą siły policyjne.
- Lepiej, aby kibice weszli na stadion, a nie znajdowali się poza nim - tłumaczył Kobyliński.
Bilety na mecz będą imienne. Znajdować się będzie na nich pesel i numer miejsca. To wymaga dodatkowych zabiegów ze strony słupskiego klubu.
- Proszę kibiców o to, by przychodzili na stadion w sobotę, 15 marca, już od godziny 13, tak aby sprawnie wypełnić trybuny. Natomiast z racji tego, że jest to spotkanie podwyższonego ryzyka, transparenty i flagi trzeba przedstawić dzień wcześniej w klubie. Tak aby były one sprawdzone i nie było niespodzianek w dniu meczu - komentował Barbarowicz.
- Wydamy na organizację spotkania od 7 do 10 tysięcy złotych. Może akurat z tego meczu wpływy z biletów pokryją te koszta - dodaje Kryszałowicz.
- Gwardia oraz dwa kolejne do tej kategorii: 19 marca w Słupsku, gdy gryfici grać będą z Kotwicą Kołobrzeg, i 30 kwietnia, gdy dojdzie do derbowego spotkania z Druteksem-Bytovią Bytów.
Będzie mogło na nie wejść tylko do tysiąca osób, a szkoda, bo właśnie te spotkania ogniskują największe zainteresowanie kibiców w Słupsku.
- W ratuszu mieliśmy spotkanie, na którym byli przedstawiciele policji, strażaków, firmy ochroniarskiej, sanepidu, pogotowia Gryfa Słupsk i ratusza. Tam przestudiowaliśmy problem i podjęliśmy decyzję - mówił w imieniu prezydenta Jerzy Barbarowicz, dyrektor Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego.
Na mecz będzie mogło wejść 995 kibiców, tyle jest miejsc siedzących na stadionie przy ul. Zielonej w Słupsku. Część biletów przeznaczono dla koszalinian. Oni jednak będą mogli stać na miejscach przeznaczonych dla kibiców gości, na trybunie stojącej.
- Zastanawiamy się, jak to dobrze zorganizować - dodaje Paweł Kryszałowicz, dyrektor sportowy Gryfa.
Wiadomo, że fani z Koszalina będą musieli przedstawić listę imienną.
- Zrobiliśmy dużo, by zabezpieczyć mecz - mówił Maciej Kobyliński, prezydent Słupska. - Na trybunach będzie trzydziestu ochroniarzy, a wraz z nimi dziesięciu ubranych po cywilnemu porządkowych, którzy będą kierować kibiców na swoje miejsca. Będzie także sektor medyczny.
Poza stadionem stacjonować będą siły policyjne.
- Lepiej, aby kibice weszli na stadion, a nie znajdowali się poza nim - tłumaczył Kobyliński.
Bilety na mecz będą imienne. Znajdować się będzie na nich pesel i numer miejsca. To wymaga dodatkowych zabiegów ze strony słupskiego klubu.
- Proszę kibiców o to, by przychodzili na stadion w sobotę, 15 marca, już od godziny 13, tak aby sprawnie wypełnić trybuny. Natomiast z racji tego, że jest to spotkanie podwyższonego ryzyka, transparenty i flagi trzeba przedstawić dzień wcześniej w klubie. Tak aby były one sprawdzone i nie było niespodzianek w dniu meczu - komentował Barbarowicz.
- Wydamy na organizację spotkania od 7 do 10 tysięcy złotych. Może akurat z tego meczu wpływy z biletów pokryją te koszta - dodaje Kryszałowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?