- Człowiek ten, "zrobiony na tzw. rulon" jest kolejnym przykładem, że okazja czyni złodzieja, a powiedzenie że szybkie pieniądze są niebezpieczne i niepewne potwierdzają regułę - mówi Robert Czerwiński, p.o. rzecznika prasowego słupskiej policji.
Poszkodowany słupszczanin w środę wypłacił z banku znaczną kwotę pieniędzy. W drodze do banku zaczepił go mężczyzna, który w trakcie mijania schylił się podnosząc z ziemi jakieś zawiniątko.
Okazało się, że jest to rulon banknotów polskich i amerykańskich. Zaproponował podzielenie się tymi pieniędzmi i motywując zachęcał, że "wspólnie przecież je znaleźliśmy".
Słupszczanin przekonany, że trafił mu się świetny interes zapomniał o rozwadze i zdrowym rozsądku. Obaj weszli w ustronne miejsce do pobliskiej klatki schodowej. Tam zaczęli liczyć pieniądze.
- Dalej akcja przebiegała zgodnie ze scenariuszem jak się później okazało dwóch oszustów. Do klatki wbiegł drugi z przestępców, który twierdził że zginęły mu dolary i zażądał od szczęśliwych znalazców okazania swoich kieszeni, gdyż jak twierdził, pieniądze miał znaczone - mówi Robert Czerwiński.
Słupszczanin będąc w niezręcznej sytuacji tłumaczył że właśnie wyszedł z banku, z którego pobrał znaczna ilość pieniędzy. Na potwierdzenie tego co mówi pokazał je oszustowi, a ten wziął je do ręki przeliczył i oddał.
Obaj mężczyźni odeszli a pokrzywdzony słupszczanin po wyjściu z klatki jeszcze raz przeliczył swoje pieniądze stwierdzając, że zginęło mu 5 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?