Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miastko. Prokuratura postawiła zarzut lekarzowi pogotowia, który źle zdiagnozował stan pacjenta

Andrzej Gurba
Fot. stock/archiwum
- Bogdan K. działając nieumyślnie, naraził pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Źle go zdiagnozował, przeprowadził niestaranny wywiad i zaniechał wykonania EKG - mówi Beata Nowosad, zastępca prokuratora rejonowego w Miastku.

Tym pacjentem był 62-letni Witold Ługowski z podmiasteckiego Wałdowa. Mężczyzna zmarł w styczniu tego roku na zawał serca.

- Mąż uskarżał się na silne bóle i pieczenie za mostkiem. Wezwaliśmy karetkę. Przyjechał Bogdan K. Zapisał leki rozkurczowe i kazał stosować dietę - mówi żona Barbara Ługowska.

Rodzina prosiła, aby zabrać mężczyznę do szpitala. Bogdan K. to zlekceważył. Po kilkunastu godzinach pacjent zmarł.

Bogdan K. nie rozmawia z mediami. Wcześniej mówił, że objawy nie wskazywały na stan zawałowy. Prokuratura oparła zarzut przede wszystkim na opinii biegłego z zakresu ratownictwa medycznego.

To nie jedyna prokuratorsko-sądowa sprawa medyka. Bogdan K. został skazany na osiem miesięcy w zawieszeniu za rażące niedbalstwo podczas dyżuru w karetce. Postawił złą diagnozę i nie zabrał pacjenta z Dretynia do szpitala, mimo wielu wskazań. Mężczyzna po kilkunastu godzinach zmarł. Wyrok nie jest prawomocny. Lekarz odwołał się.

Bogdanowi K. grozi do roku pozbawienia wolności. Lekarz cały czas pracuje w miasteckim pogotowiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza