Impreza miała podwójny charakter. Z jednej strony dyrekcja Jantara zorganizowała wiele atrakcji dla najmłodszych z okazji Dnia Dziecka, a z drugiej prowadzono akcję "Słupsk powodzianom", której inicjatywa wyszła od władz miasta. Ludzi chcących wspomóc w biedzie powodzian nie brakowało.
- Dużo nie mam, ale postanowiłam pomóc powodzianom, bo wielu z nich jest naprawdę w trudnej sytuacji - powiedziała nam Halina Sopowicz, emerytka ze Słupska.
Zbiórkę pieniędzy do puszek i darów rzeczowych prowadziło 150 wolontariuszy związanych z PCK. Przez godzinę kwestował Maciej Kobyliński, prezydent Słupska. Puszki wolontariuszy szybko się zapełniły. Niektórzy z darczyńców deklarowali także chęć przyjęcia u siebie dzieci z terenów dotkniętych przez kataklizm.
W tym czasie dzieci mogły uczestniczyć w najróżniejszych grach, zabawach i konkursach. Podobały im się wyścigi zdalnie sterowanych aut, zestawy olimpijskie, tory przeszkód czy zjeżdżalnie. Ponadto można było sprawdzić swoje umiejętności w miasteczku rowerowym i zobaczyć, jak sprawnie działają mali ratownicy-przedszkolaki. Atrakcją była możliwość porozmawiania z koszykarzami Czarnych Mantasem Cesnauskisem i Pawłem Leończykiem. Smakosze mogli skosztować kaszubskich przysmaków. Dzisiaj będą znane wyniki zbiórki. Poinformujemy o nich w jutrzejszym "Głosie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?