Nasza czytelniczka regularnie chodzi z dziećmi na plac zabaw, który znajduje się przy ul. Mochnackiego, w sąsiedztwie bloków socjalnych.
- Korzystają z niego dzieci z całego osiedla, ponieważ pomiędzy blokami, w miejscu, gdzie były piaskownice, rosną teraz krzaki - mówi pani Izabela. - Plac zabaw nie spełnia jednak swojej funkcji, ponieważ dzieci nie mogą się tam swobodnie bawić. Zjeżdżalnie, drabinki, huśtawki i ławki są zrobione za wysoko, za mało jest kamyków na podsypkę, nie zakrywają one zabezpieczeń i śrub umocowanych do podłoża. Jak opisuje kobieta, aby dziecko mogło się pohuśtać, musi wspiąć się na dużą wysokość, ponieważ siedzisko jest za wysoko.
Zobacz także: Na placu zabaw na Zatorzu pojawią się nowe huśtawki i zjeżdżalnie
- Jest problem, żeby usiąść na taką huśtawkę. Młodsze dzieci nie mają szans. Poza tym upadek z takiej wysokości może być niebezpieczny - uważa słupszczanka. Chciałabym, żeby dzieci mogły korzystać z placu zabaw bez ograniczeń. Pani Izabela wysłała do nas zdjęcia, na których widać, że metalowe zabezpieczenia urządzeń zabawowych nie są wkopane w ziemię. Placem zabaw administruje Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej.
- Drewniane elementy urządzeń zabawowych zazwyczaj umieszczane są na metalowych kotwach, które mają większą odporność na korozję niż elementy drewniane - mówi Klaudia Godlewska, rzecznik prasowy PGM. - Można jednak liczyć na wydłużenie łańcuchów w huśtawkach, co zostanie wykonane do końca bieżącego tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?