Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosława Sagun chce wrócić z Białegostoku fiatem pandą

Krzysztof Niekrasz
Mirosława Sagun-Lewandowska marzy o czwartym występie na igrzyskach olimpijskich.
Mirosława Sagun-Lewandowska marzy o czwartym występie na igrzyskach olimpijskich. Kamil Nagórek
Rozmowa z Mirosławą Sagun-Lewandowską, zawodniczką Klubu Strzeleckiego Gryf Słupski.

- Od czwartku bierze pani udział w zawodach w Białymstoku. Nagrodą główną jest fiat panda. Wygra pani?

- Znalazł się hojny sponsor, który ufundował samochód. Otrzyma go zwycięzca superfinału, w którym wystąpią najlepsi strzelcy i strzelczynie na podstawie uzyskanych wyników.

- Co to za zawody?

- Ostatnie w tym roku krajowe zawody klasyfikacyjne do rankingu PZSS. Na białostockiej strzelnicy wystąpię w swojej koronnej konkurencji, czyli w pistolecie pneumatycznym czterdzieści strzałów. Wiem tylko, że na starcie może zabraknąć kilku moich najgroźniejszych konkurentek, bo niektóre z nich przebywają na zgrupowaniach.

- Wytrzyma pani do igrzysk olimpijskich w Londynie?

- Tak. Jestem ambitna. Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa. Jeśli zdrowie pozwoli, to dam radę przygotować się dobrze do startów w 2012 roku, w którym najważniejszą imprezą będą oczywiście igrzyska olimpijskie. Najpierw jednak trzeba zdobyć przepustkę do Londynu.

- Jak pani to zrobi?

- Prosto, chcę mieć dobre wyniki w 2012 roku. Chciałabym pojechać w styczniu na zawody do Pilzna i Monachium. Potem będzie najważniejsze - mistrzostwa Europy, które odbędą się w lutym w Finlandii. Tam będzie można zdobyć przepustkę do startu w igrzyskach olimpijskich w Londynie.

- Jak pani ocenia swój strzelecki rok 2011?

- Zabrakło takich znaczących sukcesów, które miałam w poprzednich latach. Trzeba jednak zaznaczyć, że startów było mniej, bo brakowało gotówki. W 2011 roku w mistrzostwach Polski zdobyłam brązowy medal. Bez większego powodzenia startowałam w zawodach Pucharu Świata
i mistrzostwach Europy. W strzelectwie wiele zależy nie tylko od umiejętności, doświadczenia, ale także od szczęścia, którego mi w ostatnich startach trochę brakowało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza