Minister infrastruktury - autor tego przepisu - ma nadzieję, że w ten sposób ograniczy napływ używanych samochodów do Polski. Według ekspertów jest to mało prawdopodobne.
- Uszkodzone samochody z zagranicy stanowią ułamek procenta wszystkich sprowadzanych aut
- twierdzi Janusz Kruszyński, kierownik Stacji Kontroli Pojazdów Zachodniopomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Koszalinie.
- Stan techniczny importowanych pojazdów jest dużo lepszy niż przedstawiają to media.
Do wczoraj każdy prywatny importer używanego samochodu pojawiał się na stacji diagnostycznej raz. Za badanie płacił 169 zł i jeśli diagnosta nie miał żadnych zastrzeżeń do stanu technicznego wozu - mógł rejestrować samochód. Od dziś jego pojazd będzie sprawdzany dokładniej, a w przypadku wykrycia jakichś usterek, badanie - po naprawie
- trzeba powtórzyć, co kosztuje 94 zł. Jeśli samochód ich nie przejdzie, będzie go można albo odstawić za granicę, albo złomować.
Na dodatkowe badania samochód może skierować również starosta, u którego rejestruje się pojazd, lub policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?