MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Można zarobić na nauce jazdy

Zbigniew Marecki [email protected] tel. 059 848 81 26
Samochód do nauki jazdy można kupić na raty. Musi być przystosowany do potrzeb szkoły, więc trzeba w nim zainstalować dodatkowy hamulec.
Samochód do nauki jazdy można kupić na raty. Musi być przystosowany do potrzeb szkoły, więc trzeba w nim zainstalować dodatkowy hamulec. Fot. Sławomir Żabicki
Instruktor nauki jazdy może dobrze zarabiać jako prywatna firma. Taką szansę ma każdy dobry kierowca, jeśli tylko zdobędzie wymagane uprawnienia. Na to rozwiązanie decyduje się coraz więcej osób.

Janusz Drob ze Słupska zrobił to już w 2000 roku. Przedtem przez kilka lat pracował jako instruktor w PZM-ocie.
- Najpierw nabrałem doświadczenia. Potem podpatrywałem różne rozwiązania, a w końcu postanowiłem działać na własną rękę - opowiada.
Teraz prowadzi Ośrodek Szkolenia Kierowców "Plus". Zatrudnia trzech instruktorów, ma dwa fiaty punto do szkolenia kierowców na prawo jazdy kategorii "B" i dwa motocykle do szkolenia motocyklistów.
- Zanim jednak do tego doszedłem, robiłem wszystko sam. Nawet do jazd ze słuchaczami wykorzystywałem prywatny samochód. Tak zresztą zaczyna każdy, kto wchodzi w ten biznes - dodaje Drob.
Aby rozpocząć działalność, nie wystarczy tylko zarejestrować firmę w ratuszu, ZUS-ie i Urzędzie Skarbowym. Najpierw trzeba zdobyć uprawnienia. Konieczne jest ukończenie kursu instruktora, które w Słupsku prowadzi Zakład Doskonalenia Zawodowego a w Koszalinie Prywatne Centrum Edukacyjne, ul. Chałubińskiego 15. Taki kurs trwa około pół roku.
- Trzeba zdać egzamin, który przypomina egzamin na prawo jazdy - opowiada Drob. - Nie można popełnić żadnego błędu. Potem poznaje się teorię, dokładnie przerabia się przepisy prawa drogowego i przechodzi kurs przygotowania pedagogicznego. Po praktyce w ośrodku nauki jazdy można przystąpić do egzaminu państwowego. Po jego zdaniu możemy myśleć o własnej firmie.
Uprawnienia instruktorskie możemy zdobywać tylko w kategorii prawa jazdy, które sami posiadamy, ale pod warunkiem, że nie byliśmy karani, a prawo jazdy posiadamy już przynajmniej trzy lata. Kurs instruktora dla prawa jazdy kategorii "B" kosztuje około 2 tysięcy złotych. Pozostałe kategorie opłaca się osobno. Ich cena jest porównywalna. Egzamin państwowy z kolei to wydatek rzędu 200 złotych.
Instruktor jazdy, jeśli chce prowadzić działalność samodzielnie, musi przygotować lokal, w którym będzie uczył kursantów. Przepisy wymagają, aby posiadał biuro, wyposażoną w pomoce dydaktyczne salę wykładową o powierzchni co najmniej 25 metrów kwadratowych, plac manewrowy oraz specjalnie przygotowany samochód do nauki jazdy.
- Biuro nie musi być duże. Salę wykładową trzeba wyposażyć w ławki i komputer do ćwiczenia egzaminu teoretycznego. Plac i salę można wynająć na spółkę razem z innymi ośrodkami nauki jazdy - podpowiada Drob. - Aby uniknąć konfliktów, radzę nastawić się na samodzielność. Jeśli mamy odpowiednie warunki, salę wykładową można otworzyć nawet we własnym domu. Koszty utrzymania firmy będą niższe - dodaje nasz rozmówca.
Trzeba oczywiście kupić także odpowiedni samochód. Obecnie wszyscy instruktorzy kupują fiaty punto, bo na nich zdaje się egzaminy. Samochodu nie trzeba kupować za gotówkę. Lepiej zdecydować się na raty. Od dilerów można jeszcze uzyskać spore zniżki. Na dodatek diler zwykle wyposaża od razu pojazd w dodatkowy hamulec, który jest niezbędny w samochodzie do nauki jazdy.
Choć w tej branży robi się coraz ciaśniej, to z nauczania jazdy można przyzwoicie żyć. - Jest tylko jeden warunek: trzeba bardzo poważnie traktować kursantów, bo jeśli będą zadowoleni, to przyślą do nas swoich znajomych - zdradza sekret branży Drob.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza