Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MSR Gryfia: Związkowcy za strajkiem

Piotr Jasina [email protected]
MSR Gryfia: Związkowcy za strajkiemNa zdjęciu dok nr 5 w Gryfii. Na razie konflikt między zarządem stoczni a związkowcami trwa. Przedstawiciele załogi uważają, że prezes dąży do likwidacji stoczni. Zarząd spółki zapewnia, że zmiany struktury są potrzebne, by Gryfia na rynku okrzepła i zyskała stabilizację.Fot. Piotr Jasina
MSR Gryfia: Związkowcy za strajkiemNa zdjęciu dok nr 5 w Gryfii. Na razie konflikt między zarządem stoczni a związkowcami trwa. Przedstawiciele załogi uważają, że prezes dąży do likwidacji stoczni. Zarząd spółki zapewnia, że zmiany struktury są potrzebne, by Gryfia na rynku okrzepła i zyskała stabilizację.Fot. Piotr Jasina Piotr Jasina
Około 90 procent załogi Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia w referendum opowiedziało się za strajkiem.

Bartłomiej Szmyt, szef Solidarności w MSR Gryfia informuje, że prawie 90 procent załogi w referendum strajkowym poparło taką formę protestu.

- W Świnoujściu frekwencja wyniosła 86,5 procent - podkreśla przewodniczący. - Za strajkiem opowiedziało się 81,5 proc. Z kolei w Szczecinie w referendum wzięło udział 76,3 proc. uprawnionych, z których ponad 91 proc. jest za strajkiem.

Szmyt dodaje, że dziś przedstawiciele zarządu spółki oraz strony społecznej wezmą udział w mediacjach, które poprowadzi osoba wyznaczona przez ministra pracy i polityki społecznej.

Przypomnijmy, że związki są w sporze zbiorowym z zarządem. Nie zgadzają się na sposób restrukturyzacji stoczni. Są przeciwne przenoszeniu działów firmy z pracownikami do spółek zewnętrznych. Chodzi m.in. o dział obróbki skrawaniem 30 osób), Centrum Usług Wspólnych (32 osoby) i służby utrzymania ruchu (260 osób).

- Prezes na spotkaniach z dziennikarzami udaje, że z nami rozmawia - dodaje Szmyt. - Kiedy dochodzi do spotkania, składa tylko swoje propozycje outsourcingu, nie ma mowy o żadnym kompromisie. Jeśli tak mają wyglądać mediacje, to nie mają sensu. Pracownicy opowiedzieli się za strajkiem ostrzegawczym. Jeśli nie będzie kompromisu, nie wykluczamy strajku generalnego.
Lesław Hnat, prezes Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia uważa, że outsourcing jest koniecznością.

- By utrzymać się na rynku, trzeba wydzielić ze spółki wspomniane działy - przekonuje.

Gryfia docelowo ma skupić kluczową działalność produkcyjną. Pozostaną w jej strukturach spawacze, kadłubowcy, monterzy, rurarze. Zajmie się sprzedażą, marketingiem, planowaniem i projektowaniem oraz zarządzaniem projektami, dostępem do finansowania. Zatrzyma doki, dźwigi i nabrzeża. Pozostałe kompetencje mają przejąć firmy zewnętrzne.

Hnat uważa, że alternatywą dla tego modelu są jedynie zwolnienia grupowe. Prezes mówi, że zarząd może rozważyć powołanie spółki pracowniczej. Zastrzega jednak, że pod warunkiem, iż będzie komercyjnie atrakcyjniejsza niż oferta firmy Dynpap (ma przejąć pracowników obróbki skrawaniem - red.).
Hnat zapowiada, że zarząd będzie konsekwentnie realizował koncepcję wydzielania kolejnych usług z MSR Gryfia. Z wyliczeń prezesa wynika, że pod koniec roku liczba pracowników stoczni zmniejszy się do 515. Teraz zatrudnia 873 osoby.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza